Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katarzyna Żak: Habit założę po świętach

Paulina Błaszkiewicz
Paulina Błaszkiewicz
Katarzyna Żak (z prawej) z Anną Dereszowską w musicalu „Siostrunie”
Katarzyna Żak (z prawej) z Anną Dereszowską w musicalu „Siostrunie” Nadesłane
Rozmowa z Katarzyną Żak, pochodzącą z Torunia aktorką, którą niebawem zobaczymy w musicalu „Siostrunie”.

Dziękuję, że znalazła Pani czas na rozmowę. Mam nadzieję, że nie przeszkodziłam w przygotowaniach do świąt?
[break]
W tym roku razem z całą rodziną spędzam Wielkanoc u mamy w Toruniu, więc nie mogę powiedzieć, że wszystko jest na mojej głowie.
Jak spędza Pani święta?
Bardzo tradycyjnie. U nas święta wielkanocne rozpoczynają się już w Wielką Sobotę. Rano malujemy jajka, a później idziemy je święcić do kościoła. Muszę powiedzieć, że zawsze w Wielką Sobotę odwiedzamy też Grób Pański. Dostrzegam, że coraz więcej rodzin ma taką tradycję.
Jest coś jeszcze, co można dołączyć do Pani tradycji wielkanocnych?
Tak, to spacery nad Wisłą. Jeśli pogoda dopisze, to może i w tym roku pójdziemy. Mam nadzieję, że uda mi się spotkać z przyjaciółmi. Tęsknię za takim spotkaniami i nie ukrywam, że mi ich brakuje.
Ma Pani dwie dorosłe córki. One też przyjadą na święta do Torunia?
Tak, bo Wielkanoc to święta rodzinne i nie wyobrażam sobie, żebyśmy mieli je spędzać osobno.
Jeśli chodzi o potrawy, które znajdą się na wielkanocnym stole, to one również będą tradycyjne?
Raczej tak. Czekam na żurek z jajkiem w wykonaniu mojej mamy i białą kiełbaskę z cebulką. Na stole znajdą się też mazurki z różnymi masami: kajmakową, czekoladową i waniliową, które robią moje córki. Połowa z tych ciast będzie bezglutenowa - zgodnie z obowiązującymi trendami żywieniowymi. Nie wyobrażam sobie też świąt bez tradycyjnego sernika, no i baby drożdżowej, której niestety nie umiem zrobić.
Trudno znaleźć czas, by nadrobić te kulinarne zaległości? Jest Pani bardzo zajętą aktorką...
To prawda. Jest praca przy nowych odcinkach serialu „Ranczo”, ale za chwilę wyjeżdżam też w ogólnopolską trasę z musicalem „Siostrunie”. Razem z koleżankami: Elą Romanowską, Anią Dereszowską, Jolą Fraszyńską i kolegą Robertem Rozmusem 27 kwietnia wystąpimy też w Toruniu.
To nie jest Pani pierwsza rola w habicie...
Muszę przyznać, że mam wyjątkowe szczęście do grania sióstr zakonnych (śmiech)! „Siostrunie” to jednak zupełnie coś innego niż „Siła wyższa”- serial, w którym grałam. To widowisko z muzyką na żywo, przeniesione do nas z Broadwayu. Śpiewamy, stepujemy, zapraszamy widownię do współpracy, ale nie zmuszamy, więc każdy, kto tylko ma ochotę, będzie mógł bawić się razem z nami.
Czy „Siostrunie” mają coś wspólnego z „Zakonnicą w przebraniu”?
Tak, muszą zebrać pieniądze na zbożny cel. Poza tym historia każdej z sióstr jest inna.
A jaka jest historia bohaterki granej przez Panią?
Nie mogę powiedzieć (śmiech. No dobrze - uchylę rąbka tajemnicy. Gram siostrę Reginę - matkę przełożoną sióstr, która wychowywała się w cyrku.
Rzeczywiście ciekawy życiorys - z cyrku do zakonu...
Prawda (śmiech)? Nie tylko siostra Regina jest ciekawa. Naprawdę warto przyjść i się o tym przekonać. W Stanach Zjednoczonych „Siostrunie” doczekały się kilku wersji. My gramy tę najstarszą i ona cieszy się dużą sympatią wśród widzów. Ubolewam nad tym, że u nas teatr muzyczny nie ma takiej tradycji.
Rozumiem, że w tej śpiewającej roli siostry Reginy czuje się Pani jak ryba w wodzie?
Kocham śpiewać i muszę po cichu się pochwalić, że zaczęłam prowadzić rozmowy dotyczące nagrania płyty. Już od wielu lat noszę się z takim zamiarem i mam nadzieję, że w końcu uda mi się spełnić to marzenie. Mam teraz bardzo dobry, pracowity czas i mam nadzieję, że uda mi się pogodzić wszystkie obowiązki.
Jutro, jak sama Pani powiedziała zaczynają się święta, więc to chyba dobry czas na odpoczynek. Życzę Pani zdrowych, spokojnych i wesołych świąt
Bardzo dziękuję. Korzystając z okazji chciałabym życzyć wszystkim mieszkańcom Torunia, a właściwie to nam wszystkim, bo ja przecież też jestem rodowitą torunianką, fantastycznej pogody w te święta, nie tylko tej za oknem. Życzę nam pogody ducha i dużo czasu dla siebie nawzajem. Wykorzystajmy ten świąteczny czas najpiękniej jak potrafimy. Mam nadzieję, że z Czytelnikami „Nowości” i mieszkańcami Torunia będę miała okazję się spotkać już 27 kwietnia w auli UMK na musicalu „Siostrunie”, na który serdecznie zapraszam. Wiem, że w redakcji „Nowości” pojawił się dzisiaj zając, który przyniósł kilka podwójnych zaproszeń na „Siostrunie”. Wszystkiego dobrego i do zobaczenia!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska