Zespół Energi Toruń przedłużył swoje nadzieje na awans do półfinału fazy play off rozgrywek Ford Germaz Ekstraklasy.
<!** Image 2 align=none alt="Image 168779" sub="Jelena Maksimović (z piłką) i Izabela Piekarska zdobyły dla swoich zespołów po cztery punkty Fot. Adam Zakrzewski">W sobotę Katarzynki pokonały we własnej hali KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 72:71. Tym samym w rywalizacji do dwóch zwycięstw w pierwszej rundzie play off jest remis. Trzecie, decydujące spotkanie odbędzie się w najbliższą środę w Gorzowie.
Drugi mecz tej pary dostarczył sporo emocji zarówno na parkiecie, jak i poza nim. Było to spowodowane wadliwym zegarem, który kilkakrotnie odmawiał posłuszeństwa. W efekcie tego całe spotkanie trwało aż niemal dwie i pół godziny.
- Gratuluję zwycięstwa Toruniowi - powiedział na pomeczowej konferencji trener AZS-u Dariusz Maciejewski. - Wiedziałem, że będzie bardzo ciężko. Nie chce mi się jednak tego spotkania komentować. To był chory mecz. Jestem trenerem przez dwadzieścia jeden lat i na takim poziomie nie spotkałem się z taką sytuacją. Kwestia organizacji tego meczu była tragiczna. Oglądałem na kasecie mecz z Polkowicami i widziałem, że też wówczas były problemy z zegarem. Minął tydzień i nic się nie zmieniło. Nie tłumaczę tym porażki, ale to wstyd dla miasta, dla organizatora. Po prostu nie da się tak grać w koszykówkę. To był najgłupszy mecz, jaki grałem.
Niezależnie jednak od problemów technicznych, spotkanie mogło się podobać kibicom, którzy wybrali się do hali „Spożywczaka”. Katarzynki pokazały ogromną chęć walki.
<!** reklama>- Myślę, że sytuacja z zegarem nie była na rękę zarówno nam, jak i ekipie z Gorzowa - zaznaczyła kapitan Energi Agata Gajda. - Dla nas to też była ciężka sytuacja, bo przerwy były naprawdę bardzo duże i żaden z zespołów nie miał w tym momencie korzyści. Dlatego tym bardziej się cieszę, że mój zespół był cały czas bardzo dobrze skoncentrowany i dałyśmy radę wyszarpać to zwycięstwo. Po raz kolejny pokazałyśmy, że potrafimy walczyć z dobrymi zespołami i wierzę, że jedziemy do Gorzowa po zwycięstwo.
Początek spotkania był bardzo wyrównany. Zespoły grały niemal „kosz za kosz”. Dopiero w drugiej kwarcie zarysowała się mała przewaga gospodyń. W 12 min., po punktach Alicii Gladden, Energa prowadziła 25:19. Gorzowianki dorabiały część strat, ale Katarzynki po chwili ponownie „odskakiwały” na kilka punktów. Tak było m.in. po akcjach 2+1 Natalii Małaszewskiej (30:25) i Moniki Krawiec (38:32). Ostatecznie na przerwę podopieczne Elmedina Omanicia schodziły prowadząc 40:32. Dużym zmartwieniem dla szkoleniowca AZS-u Dariusza Maciejewskiego był fakt, że cztery przewinienia na swoim koncie miała podstawowa środkowa Izabela Piekarska.
Po zmianie stron torunianki popisały się skuteczną grą. Już w 23 min., po akcji Jeleny Maksimović, prowadziły różnicą dziesięciu punktów (48:38). Chwilę później, po trafieniach z dystansu Agaty Gajdy i Emilii Tłumak, było już 55:42. Jeszcze w 34 min. Energa prowadziła 67:57. Niestety, Katarzynki nie były w stanie utrzymać tej zaliczki. Osiem punktów z rzędu autorstwa Lyndry Weaver, Izabeli Piekarskiej i Samanthy Jane Richards sprawiło, że w 37 min. Energa prowadziła zaledwie 67:65 i zapowiadała się nerwowa końcówka. Oba zespoły faulowały, ale też często myliły się wykonując rzuty wolne. Dopiero na szesnaście sekund do końca meczu obie próby wykorzystała Krawiec i torunianki prowadziły 72:68. Równo z końcową syreną wynik spotkania ustaliła rzutem zza linii 6,75 m Weaver.
Wynik
Energa - AZS 72:71 (19:19, 21:15, 19:15, 13:22)
- Energa: M. Krawiec 19, E. Tłumak 11 (1x3), V. Bortelova 9, A. Gladden 8, J. Maksimović 4 oraz A. Gajda 10 (2), V. Perostijska 7, N. Małaszewska 3, L. Murphy 1, M. Radwan 0
- AZS: L. Weaver 19 (1), J. Żurowska 6, C. Nnamaka 5, I. Piekarska 4, K. Dźwigalska 0 oraz S. J. Richards 19, A. Kaczmarczyk 13, A. Skobel 5 (1)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?