Każda pomoc dla Szymona jest bardzo cenna

<!** Image 3 align=none alt="Image 210137" sub="Chory chłopiec turnus rehabilitacyjny rozpoczął w miniony poniedziałek. Na zdjęciu z Markiem Wolskim [Fot.: Sławomir Kowalski]">

Dzięki publikacji „Nowości” ciężko chory chłopiec dostanie dodatkową pomoc. Codziennie pracują z nim specjaliści, a rodziców w opiece nad chłopcem wesprze nasza Czytelniczka - wolontariuszka.

Pięć lat temu Anna i Wojciech (dane do wiadomości redakcji), wówczas mieszkańcy niewielkiej miejscowości w okolicach Golubia-Dobrzynia oczekiwali narodzin dziecka. Wiedzieli, że będzie to chłopiec, a lekarz zapewniał ich, że ciąża rozwija się prawidłowo. Dopiero po porodzie okazało się, że Szymon nigdy nie będzie taki jak jego rówieśnicy. <!** reklama>

Konieczna przeprowadzka

Diagnozowanie dziecka trwało długo. Dziś wiadomo, że chłopiec ma porażenie mózgowe i wodogłowie. Cierpi także na padaczkę oraz schorzenia kardiologiczne. Jest chłopcem niedowidzącym i niedosłyszącym. Sam nie siedzi, nie je, nie załatwia swoich potrzeb fizjologicznych - wymaga całodobowej troskliwej opieki.

- Mieszkając na wsi, nie mogliśmy liczyć na żadną pomoc. Podjęliśmy decyzję o przeprowadzce do Torunia, żeby nasze jedyne dziecko miało dostęp do rehabilitacji oraz specjalistów. Korzystamy z każdej okazji, by usprawniać syna. Mamy też kontakt z innymi rodzicami, którzy są w podobnej sytuacji. To naprawdę pomaga - tłumaczy Anna, mama pięcioletniego Szymona.

Chłopiec od lat jest pod opieką Miejskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzieci i Młodzieży na Rubinkowie, gdzie ma doskonałych specjalistów. Rodzice są bardzo zadowoleni z efektów pracy z chłopcem. Z radością jednak przyjęli ofertę innej placówki, która zafundowała Szymonowi miesięczny turnus terapeutyczny. To ośrodek Navita Rehabilitacja na toruńskiej Skarpie.

- Umówiliśmy się, że to my codziennie będziemy zabierać chłopca z domu i po rehabilitacji go odwozić - tłumaczy Kamila Gapska, prezes spółki, która prowadzi ośrodek. - Sprawa małego Szymona poruszyła mnie osobiście, bo sama jestem mamą niepełnosprawnej dziewczynki. Kiedy zaczynałam podupadać na duchu, pojawili się dobrzy ludzie, którzy bardzo mi pomogli. Teraz chcę oddać to, co dostałam.

Pomagają również delfiny

Navita Rehabilitacja specjalizuje się w rehabilitacji neurologicznej dzieci z porażeniem mózgowym, autyzmem, opóźnieniami rozwojowymi. Przeważają dzieci ze zdiagnozowaną chorobą, ale także dzieci zdrowe, u których rodzice zauważają problemy ruchowe, emocjonalne czy niepowodzenia szkolne. Terapia zawsze dobierana jest pod kątem każdego pacjenta trafiającego do ośrodka. Placówka zatrudnia m.in. fizjoterapeutów, neurologopedów, pedagogów i terapeutów integracji sensorycznej. Specjaliści pracują w oparciu o najnowsze metody - wykorzystuje między innymi dogoterpię, aquaterapię oraz delfinoterapię realizowaną na Ukrainie.

Zajęcia z Szymonem trwają codziennie rano przez półtorej godziny. Dłuższej terapii chłopiec po prostu fizycznie nie wytrzyma.

- Cieszymy się z każdej pomocy. Po tekście w „Nowościach” zgłosiła się do nas pani, która jako wolontariuszka chce pomagać w opiece nad Szymonem. Jesteśmy za wszystko bardzo wdzięczni - mówią rodzice chłopca.

Ich dodatkowym problemem jest mieszkanie - ciasne, wilgotne, z węglowym piecem. Na szczęście rodzina ma szanse na lokal od miasta. Procedury w tej sprawie już zostały rozpoczęte. Teraz trzeba tylko czekać.