Przed startem tegorocznych rozgrywek w żeńskiej siatkówce doszło do kilku istotnych zmian. Przede wszystkim powiększono liczbę drużyn (z dziesięciu do dwunastu) występujących w Orlen Lidze oraz na jej zapleczu. Co więcej, Orlen Liga, wzorem męskiej PlusLigi, została zamknięta, co oznacza, że żadna z drużyn w niej rywalizujących nie musi obawiać się spadku. Awans będzie można natomiast „wywalczyć” po spełnieniu wymogów licencyjnych, dotyczących głównie finansów i infrastruktury. Taki przywilej mieć będą cztery najlepsze drużyny pierwszej ligi.
[break]
Dodajmy, iż wspomniane zmiany mają w założeniu wpłynąć na rozwój siatkówki żeńskiej w kraju, a także przyciągnąć większe pieniądze, które mają przyśpieszyć wspomniany proces.
Zawisza faworytem
Więcej drużyn w lidze, to więcej grania i emocji dla kibiców.
- Liga zapowiada się bardzo ciekawie. Będzie bardzo wyrównana - mówi Mariusz Soja, szkoleniowiec Budowlanych Toruń. - Trudno powiedzieć jeszcze, jaki będzie poziom rozgrywek, gdyż część zawodniczek debiutuje na rynku pierwszoligowym. Patrząc jednak realnie, z grona wyrównanych drużyn wyłania się jeden faworyt, Zawisza Sulechów, który organizacyjnie i finansowo buduje klub i drużynę na grę w Orlen Lidze.
Warto przypomnieć, iż torunianki zmierzyły się z Zawiszą podczas zakończonej niedawno serii meczów kontrolnych. Przegrały 0:3.
- To bardzo mocny zespół, bardzo solidny - twierdzą szkoleniowcy Budowlanych.
- Z drugiej strony nie będzie to jednak aż tak silna drużyna, jak Chemik Police, który przed dwoma sezonami zdominował zmagania w pierwszej lidze, a niedawno sięgnął po mistrzostwo Polski - dodaje z kolei Jerzy Pater, kierownik drużyny Budowlanych.
Nikt nie będzie odstawać?
Poza faworytem zmagań na zapleczu Orlen Ligi kandydatów do walki o pierwszą czwórkę wskazać obecnie nie sposób.
- Pozostałe drużyny walczyć będą zarówno o czwórkę, ósemkę, jak i o utrzymanie. Uważam, że w tych rozgrywkach wszystko może się zdarzyć - mówi Mariusz Soja. - Mecze będą zacięte, wyrównane, co kibicom z pewnością bardzo się spodoba.
Wszystko wskazuje też na to, że żadna z grona dwunastu drużyn nie będzie odstawać - in minus - od pozostałych uczestników rywalizacji o pierwszoligowe punkty.
- Rzeczywiście, trzeba się z tym zgodzić. Co prawda nie widziałem jeszcze w akcji młodego zespołu SMS-u Szczyrk, ale z głosów, które do mnie dochodzą, uczennice wcale nie będą łatwymi rywalkami - dodaje trener Budowlanych. - SMS będzie grać o awans do play off, bo od tego sezonu także ta drużyna może spaść z ligi (wcześniej SMS-y miały zagwarantowane miejsca w lidze bez względu na wyniki - przyp. red.). Nie będzie już więc zabawy. Poza tym poszczególne turnieje, które odbyły się w ostatnich dwóch i trzech tygodniach pokazały, że tutaj każdy może wygrać z każdym. Jedynie Zawisza Sulechów brał udział w innych imprezach, z drużynami z Orlen Ligi i tylko raz zmierzył się z nami.
Najpierw pierwsza ósemka
Jaki wynik usatysfakcjonuje więc torunianki?
- Najpierw chcemy awansować do fazy play off, czyli do grona najlepszych ośmiu drużyna, a co będzie później, zobaczymy - kończą szkoleniowcy Budowlanych.
Prowadzona przez nich ekipa pierwszy mecz ligowy rozegra już w niedzielę, w Toruniu, z PLKS-em Pszczyna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?