Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Każdy tunel ma dwa końce

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Trasa między pętlą autobusu nr 22 oraz dwoma hipermarketami przy ul. Olsztyńskiej jest jedną z najbardziej uczęszczanych na Skarpie. Przechodnie idą tunelem, by później... zagłębić się w błoto.

Trasa między pętlą autobusu nr 22 oraz dwoma hipermarketami przy ul. Olsztyńskiej jest jedną z najbardziej uczęszczanych na Skarpie. Przechodnie idą tunelem, by później... zagłębić się w błoto.

<!** Image 2 align=none alt="Image 167944" sub="Przejście z tunelu w stronę hipermarketów przy ulicy Olsztyńskiej, szczególnie w czasie opadów, nie należy do łatwych / Fot. Grzegorz Olkowski">- Na skrzyżowaniu Kosynierów Kościuszkowskich i Kolankowskiego robione jest małe rondo. Jego część jest wyłożona kostką i gdy zniknął śnieg okazało się, że ten fragment jest kompletnie zniszczony. Szłam wzdłuż parkingu Carrefoura i tam jest podobna kostka na drodze, ale mimo kilku lat jej używania jest cała - opowiada pani Maria z ulicy Kusocińskiego. - To nie jest zresztą jedyny mankament tego miejsca, mamy bowiem przejście podziemne pod szosą warszawską, z którego korzysta pół osiedla w drodze do obu hipermarketów przy ul. Olsztyńskiej. Tunel ma zjazdy dla niepełnosprawnych, bez problemu można więc do niego wejść np. z wózkiem dziecięcym. Na co jednak są te udogodnienia, skoro za wylotem tunelu zaczyna się wyboista ścieżka gruntowa prowadząca przez niezbyt zadbany lasek?

Porozumienia nie widać

<!** reklama>Jeśli chodzi o niedostatki tej bardziej „cywilizowanej” strony tunelu, czyli położonej po stronie pętli autobusowej, teren dzielą między siebie Miejski Zarząd Dróg i Spółdzielnia Mieszkaniowa Na Skarpie. Ci pierwsi jednak wskazują w tym wypadku na tych drugich, a drudzy na tych pierwszych. Na to, aż dojdą do porozumienia, będzie można poczekać, z tej strony wejście do tunelu wcale nie wygląda najgorzej, o pilną interwencję prosi się natomiast strona przeciwna.

- Pierwszy raz dociera do mnie taki sygnał - mówi Szczepan Burak, dyrektor Wydziału Środowiska i Zieleni Urzędu Miasta Torunia. - Przyjmuję go, przyjrzymy się tej sprawie.

Pozostałości parku dworskiego

Tym terenom na pewno warto się przyjrzeć i to z uwagą. Blokowiska wschodniego Torunia raczej nie należą do atrakcji turystycznych miasta. W zasadzie słusznie, ale również tu można trafić na ciekawostki. Wydeptana dróżka prowadząca z tunelu wcale nie prowadzi bowiem przez jakiś zaniedbany lasek, ale przez pozostałości dawnego parku dworskiego. Jednego z trzech, jakie znajdują się dziś na terenie Torunia i to takiego z miejskimi korzeniami, ponieważ majątek Bielawy w XVIII wieku należał właśnie do miasta. Później wielokrotnie zmieniał właścicieli, wcześniej się usamodzielniając.

- W 1872 roku majątek nabył np. Polak, Stanisław Hebanowski, który wydał na to 64 tys. talarów. Był jego właścicielem przez siedem lat - opowiada Henryk Miłoszewski, prezes Oddziału Miejskiego PTTK w Toruniu. - Mamy tu jednak sporą ciekawostkę, w latach międzywojennych jego właścicielką była księżna Maria Sułkowska.

Dwór między sklepami

Arystokratyczne tradycje tego miejsca przysłoniły dziś jednak dwa centra handlowe, a park, po którym kiedyś pewnie przechadzało się towarzystwo, opanowały stada królików. Tymczasem resztki drzew nie są wcale jedyną pamiątką przeszłości, jeśli ktoś nie będzie kierował całej uwagi na fasady sklepów, na pewno zauważy bryłę pochodzącego z połowy XIX wieku dworu.

- Widać go np. z parkingu Leroy Merlin. Stoi na małej polance, można go poznać chociażby po charakterystycznym czerwonym schodkowym szczycie - dodaje Henryk Miłoszewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska