Kibice wykrzyczeli swoją złość!

Legia - Widzew. Przed laty był to ligowy klasyk. Ostatnią potyczkę tych drużyn można uznać jednak za obraz degrengolady polskiej piłki - mało emocji i słaby poziom. Kibice byli wściekli.

„Marka Jóźwiaka wyślemy do pośredniaka” oraz „Za co kasa dla Miklasa?” - między innymi takimi sloganami swoją niechęć do dyrektora sportowego i wiceprezesa Legii wykrzyczeli kibice stołecznego klubu. W piątek oberwało się też piłkarzom, którzy do przerwy remisowali bezbramkowo z Widzewem. Schodzącej do szatni drużynie Marcieja Skorży towarzyszył „deszcz” gwizdów.

Dzień później, na te zachowania, zareagował zarząd Legii.<!** reklama>

- Wykrzyczane w piątek teksty... dowodzą tego, iż osoby odpowiedzialne za te zachowania nie tylko nie mają elementarnego poczucia wstydu, kultury i wyczucia, ale także daleki jest im prawdziwy duch kibicowski - czytamy w oficjalnym komunikacie klubu.

Co ciekawe piłkarze z Łazienkowskiej, umotywowani być może wściekłością tłumu, ograli łodzian... zdobywając tylko jedną bramkę.

Identycznymi wynikami kończyły się jeszcze cztery inne mecze 24. kolejki ekstraklasy.

Co ciekawe, ani jednego punktu nie zdobyły dwie najwyżej sklasyfikowane drużyny - Wisła Kraków i Jagiellonia Białystok.

Zagłębie Lubin - Lech Poznań 1:0 (0:0). 1:0 M. Traore (79).

Legia Warszawa - Widzew Łódź 1:0 (0:0). 1:0 A. Cabral (65).

Polonia Warszawa - Śląsk Wrocław 0:1 (0:0). 0:1 W. Sobota (81).

GKS Bełchatów - Korona Kielce 1:0 (0:0). 1:0 M. Tataj (90, samobójcza).

Wisła Kraków - Górnik Zabrze 0:2 (0:1). 0:1 M. Gasparik (24), 0:2 D. Sikorski (81).

Polonia Bytom - Jagiellonia Białystok 3:2 (3:0). 1:0 M. Barcik (15), 2:0 B. Vascak (34), 3:0 D. Jarecki (38), 3:1 E. Seratlić (50), 3:2 A. Skerla (90).

Arka Gdynia - Lechia Gdańsk 2:2 (1:0). 1:0 E. Noll (35), 2:0 T. Labukas (88), 2:1 P. Nowak (89), 2:2 L. Vucko (90).

Ruch Chorzów - Cracovia 1:0 (1:0). 1:0 A. Komac (13).