Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Kicia” ryzykant

Ryszard Warta
Ryszard Warta
red
"Kicia”. Ten milutko brzmiący pseudonim średnio pasuje do krwawej jatki, w której uczestniczył.

Do powstania warszawskiego poszedł jako ochotnik, prawie dziecko, mając 15 lat. I musiał bić się dzielnie, za byle co Krzyża Walecznych nie dawali. Podobno jest jakiś skrawek powstańczej kroniki, po zdobyciu gmachu Pasty, na którym przez moment strzelec „Kicia” spogląda prosto w kamerę. Ulubieńcem kamer stać się miał kilkanaście lat później. Pod koniec września szpital polowy, przestrzelone obie nogi, jeszcze później obóz jeniecki w Zeithein nad Łabą. W nekrologu podpisanym: Bożena, Mariusz i Edward, autorzy przypomnieli pewien epizod - uciekł z kolegą z obozu i żeby przedrzeć się z sowieckiej strefy okupacyjnej do amerykańskiej, rzucili się wpław przez Łabę. Rosjanie strzelali do nich jak do kaczek, Amerykanie na drugim brzegu robili zakłady, czy dopłyną. Ryzykant. Eugenisz Pach.

Wrócił do Polski, skończył archeologię i gdy w 1955 roku wygrał konkurs na spikera dla raczkującej dopiero telewizji, rzucił posadę w PAN. Zaledwie trzy lata wcześniej nadany został pierwszy po wojnie program, który obejrzeć mogli radiowidzowie, bo tak jeszcze się wtedy mówiło - skupieni wokół wszystkich... 24 telewizorów w Polsce. Zaryzykował i wygrał. Do telewizji trafił razem z Janem Suzinen. Dwójka najbardziej znanych facetów polskiej telewizji jej pionierskich lat, dwóch pierwszych, którzy stali się jej gwiazdami. Uwielbiał sport, ścigał się w rajdach samochodowych. Jan Suzin wspominał, że automobilowa pasja Pacha rozpoczęła się na dobre, gdy kupili sobie na raty, wzajemnie sobie żyrując, P70 - enerdowskie dwusuwy, poprzedniki trabantów. Razem z Suzinem też stworzyli wzorzec spikera, któremu nikt nie dorównał i nie dorówna, bo zapowiadanie programu to pierwsze, co poszło pod nóż wycinający czas na reklamy. Nie tylko zapowiadał. Relacje sportowe, telewizyjna reporterka, jeszcze za Gomułki i Sokorskiego współtworzył edukacyjny „Plebiscyt Archimedesa”, za Gierka i Szczepańskiego - „Turniej miast”, razem z Edwardem Mikołajczykiem, Bożeną i Mariuszem Walterami był współautorem „Studia 2”. W 1969 roku zrobił głośny reportaż „Porażka idola” o konflkcie w ekipie sztafecistek, które w Meksyku w 1968 roku straciły szanse na olimpijski medal, bo Irena Szewińska upuściła pałeczkę. „Kirszenstein zgubiła pałeczkę, za to Szewińska zdobyła złoto” - żartowano w pomarcowej Polsce. „Porażka idola” wywołała skandal, zdaje się, że opnia publiczna stanęła po stronie Szewińskiej, a Sokorski zawiesił Pacha w czynnościach. Zawieszony był do kwietnia zeszłego roku, odwiesił go specjalny glejt, wręczony Eugeniuszowi Pachowi przez Edwarda Mikołajczyka podczas toruńskiego Festiwalu Sztuki Faktu. Elegancki, starszy pan, gość z innych czasów. Odszedł kilkanaście dni temu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: „Kicia” ryzykant - Nowości Dziennik Toruński

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska