Kiedy odbędą się derby Energa Manekin - Olimpia Unia?

Powodem zmiany terminu była czwartkowa wyjazdowa rywalizacja grudziądzan w 1/2 finału Ligi Mistrzów z szwedzkim z Eslovs al Bordtennis.
Na razie kluby nie doszły do porozumienia i nie uzgodniły nowego terminu potyczki. Torunianie zaproponowali 17 kwietnia, co także nie odpowiada podopiecznym Piotra Szafranka.
- Nie wiem, dlaczego grudziądzanie nie chcą wyrazić zgody na naszą propozycję, w końcu to im nie odpowiadał wyznaczony termin, a torunianie proponują najbliższy wolny – dziwi się Marek Przybyłowicz, przewodniczący Wydziału Rozgrywek Polskiego Związku Tenisa Stołowego. – Argumentacja, że w tym czasie rozgrywane będą młodzieżowe mistrzostwa Polski, a wtedy zabraknie w ich składzie Patryka Zatówki, jakoś do mnie nie przemawia. Grudziądzanie mają szeroką ławkę rezerwowych i nie widzę problemu, aby to spotkanie rozegrać 17 kwietnia. Z przekładaniem meczów w Superlidze jest jakaś paranoja. Regularnie ktoś wnosi o przełożenie terminu z różnych powodów. Stało się to już nie do wytrzymania. Kluby postępujące w taki, a nie inny sposób, po prostu nie szanują kibiców, sponsorów i przedstawicieli PZTS.
Wcześniej zespół Olimpii Unii Grudziądz rozegrał dwa spotkania w rezerwowym składzie. Przegrał wysoko z Palmiarnią Zielona Góra 0:3, mając w swoich szeregach Jarosława Żmudenkę, Wanga Yanga oraz Samuela Kulczyckiego, i wygrał nieznacznie z Zooleszczem Gwiazdą Bydgoszcz 3:2, kiedy Kulczyckiego zastąpił Szymon Malicki.
Dlaczego w Toruniu grudziądzanie nie chcą pojawić się w podobnym składzie?
- Nie wiem, ale spokojnie oczekuję na informację z Wydziału Rozgrywek PZTS – uspokaja Krzysztof Piotrowski, prezes Energi Manekina Toruń. – Z Grudziądza padła propozycja przeniesienia meczu do ich hali, ale takiej opcji w ogóle nie bierzemy pod uwagę.
Dzisiaj (w sobotę, 12.03) nasi tenisiści rozegrają kolejne wyjazdowe spotkanie ligowe z Odrą Metraco Miękinia. Gospodarze potyczki plasują się na ostatniej pozycji w tabeli.
- Na Dolny Śląsk wybieramy się oczywiście po zwycięstwo i komplet punktów - kończy Krzysztof Piotrowski, prezes Energi Manekina. - W składzie zabraknie Chen Weixinga, a kolejną szansę występu otrzyma Tomasz Kotowski.