<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/mroczynski_maciej.jpg" >„Co ja tutaj robię?”- stary przebój Elektrycznych Gitar z filmu „Kiler” przypomniał mi się, gdy koszykarze Siarki Tarnobrzeg rozpoczęli karierę w Tauron Basket Lidze. W ich przypadku kilerów nie było dwóch, lecz już piętnastu. Piosenka wciąż jest aktualna po meczu tarnobrzeżan z Anwilem - efekt tego bliskiego spotkania wskazywałby na to, że zmierzyły się drużyny z innych planet.
<!** reklama>Zapewne w tej formie, w jakiej znajdują się włocławianie, mogliby rozbić nawet znacznie mocniejszych rywali, ale nie zmienia to faktu, że Siarka tak, jak zaczęła, tak kończy i bardziej pasuje do towarzystwa na zapleczu ekstraklasy niż koszykarskiej elity. Ciekawe, że niektórzy grymasili na małą liczbę zespołów w lidze. Patrząc na poczynania czerwonej latarni, nie ma chyba wątpliwości, że jest ich za dużo. Dobrze, że liga stosuje kryterium budżetowe przy przyznawaniu licencji, ale jak widać , nie gwarantuje to odpowiedniego poziomu prezentowanego przez zespoły.
To powinno dać do myślenia osobom lansującym tzw. zamknięcie ligi (bliska wprowadzenia tego rozwiązania jest również siatkarska Plus Liga). Najśmieszniejsze jest, że jednym z koronnych argumentów za zamknięciem jest to, że skoro degradacja nie grozi, to nie trzeba szarpać się na drogich zawodników i nadwerężać budżetu. Zwolennicy zamknięcia przyznają więc między wierszami, że poziom jeszcze spadnie. Obecnie Siarce zależy i prezentuje to, co prezentuje. Co pokażą takie siarki, gdy spadek im nie będzie groził?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?