Kino, które znamy, powoli odchodzi do lamusa

[break]
Wyborowi Wacława Kuczmy na szefa CSW towarzyszyły liczne kontrowersje. Od początku było wiadomo, że Kuczma walczy o stołek z Markiem Żydowiczem u boku. A prezes Fundacji Tumult już od kilku lat krytykował funkcjonowanie Kina Centrum w CSW.

Jak Dawid z Goliatem

- Kuratorska koncepcja kina jest niedostateczna, zła, zawiera szereg ogólników, niemających pokrycia w rzeczywistości, realizuje program kinowy dystrybucyjny i jest normalną przestrzenią kinowo-zarobkową, co jest sprzeczne z ideą tego miejsca - twierdził już w 2011 roku Marek Żydowicz podczas posiedzenie Rady Programowej CSW, której był członkiem. Domagał się zorganizowania otwartego konkursu na kuratora kina z programem prezentacji artystycznych. Konkurs zorganizowano. W jury byli eksperci z dziedziny kinematografii oraz sztuki. I ponownie wygrała Katarzyna Jaworska.

PRZECZYTAJ:Tumult wyciąga rękę po Centrum Sztuki Współczesnej

Jaworska stoi na czele Kina Centrum od 2008 roku, czyli od momentu powstania CSW. Jest jednocześnie dyrektorem festiwalu „Tofifest”. Z kolei Żydowicz szefuje festiwalowi „Camerimage”. Teoretycznie konkurencji między nimi być nie powinno, bo to tak, jakby zestawić obok siebie festiwalowego Dawida z Goliatem. A jednak oboje za sobą nie przepadają, co znalazło jawny wyraz m.in. na jednym z posiedzeń wspomnianej Rady Programowej w 2012 roku, na której doszło między nimi do ostrej dyskusji.

CSW pod względem posiadania własnego repertuarowego kina było ewenementem na skalę polską. Zainteresowanie było większe niż wystawami w CSW. Wystarczy spojrzeć na dane.

Z biletem na seans

Frekwencja wyniosła w 2014 r. 94.788 osób. Z tej sumy 32,3 tys. stanowią bilety na wystawy (3115 płatnych i 29,2 tys. darmowych, rozdawanych m.in. przy okazji wernisażów), a 27 tys. bilety do kina (21,5 tys. płatnych i 5,5 tys. darmowych). 80 proc. przychodów z biletów do CSW pochodziło z kina.

Dotychczasowa działalność kina w mojej ocenie nie spełnia misji, jaką powinno realizować CSW. - Wacław Kuczma, dyrektor CSW

W przesłanym do „Nowości” oświadczeniu dyrektora CSW, Wacława Kuczmy, czytamy: „Dotychczasowa działalność kina w mojej ocenie nie spełnia misji, jaką powinno realizować CSW. Samo prezentowanie filmów, wybranych w znacznej mierze spośród bieżącego repertuaru dystrybutorów kinowych, jest niewystarczające (...) Wbrew obiegowej opinii Kino „Centrum” nie przynosiło CSW zysku finansowego. Sprawozdanie finansowe za 2015 rok wykazało stratę wysokości 128 tys. zł”.

Zyski oraz straty

W dalszej części pisze: „Obawy o to, że zmiany w kinie przyniosą straty toruńskiej kulturze, skomentuję pytaniem: a co toruńska kultura zyskiwała na prezentacji w CSW filmów, które w znacznej części można było oglądać w innych kinach? Nadal w CSW będą pokazywane filmy, z tą różnicą, że ich dobór oraz sposób prezentacji zostaną dostosowane do programu wystaw i misji CSW, którą nie jest prezentowanie, ale przybliżanie widzom tajników działań artystycznych”.

Na pytanie dotyczące zatrudnienia w CSW Adama Zdunka i Kazimierza Suwały nie otrzymaliśmy wczoraj żadnej odpowiedzi. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że Zdunek ma stanąć na czele działu PR, a Suwała pokierować komórką do pozyskiwania funduszy unijnych.