MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kiszone ogórki i inne kiszonki są zdrowe, dlatego warto po nie sięgać. Jak na nas działają?

Grażyna Rakowicz
Nie bez powodu kiszonki lokują się w czołówce polskich „superfoods”. Ich walory zdrowotne, podkreślają zgodnie - lekarze i dietetycy.
Nie bez powodu kiszonki lokują się w czołówce polskich „superfoods”. Ich walory zdrowotne, podkreślają zgodnie - lekarze i dietetycy. Malgorzata Genca / Polskapresse
Sezon na kiszonki w pełni, warto więc wiedzieć co i jak można zakisić. A przede wszystkim, dlaczego warto te kiszonki jeść?

Nie bez powodu kiszonki lokują się w czołówce polskich „superfoods”. Ich walory zdrowotne, podkreślają zgodnie - lekarze i dietetycy.

Witaminy, błonnik i kwas 

- Kiszonki są niskokaloryczne, bo podczas kiszenia zawarte w nich węglowodany się rozkładają – podkreśla Martyna Ajtner - Tadeuszak, dietetyczka  z Kujawsko – Pomorskiego OW NFZ w Bydgoszczy. I zwraca uwagę, że zawierają witaminy A, C, E, B2 i PP czy kwas mlekowy, który jest naturalnym probiotykiem. - Kwas ten wspomaga florę bakteryjną przewodu pokarmowego i przemianę materii. Pomaga obniżyć cholesterol, dlatego kiszonki powinny znaleźć się w diecie chorych na hipercholesterolemię i zespół metaboliczny – dodaje. 

 - Kiszonki charakteryzują się wysoką zawartością błonnika pokarmowego, który m. in. ułatwia usuwanie niestrawionych resztek pokarmu i substancji szkodliwych - wskazuje z kolei dr n. med. Katarzyna Napiórkowska-Baran, immunolog, alergolog ze Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. J. Biziela w Bydgoszczy. - Gdy błonnik pęcznieje, to zwiększa objętość treści pokarmowej co wpływa na szybsze zaspokojenie głodu i powoduje dłuższe odczuwanie sytości – wymienia doktor. - Przy jedzeniu produktów bogatych w błonnik, należy przyjmować 2 litry wody dziennie. A należy je spożywać, od 30 do 60 min. przed lub po zażyciu leków, ponieważ błonnik może opóźniać wchłanianie tych leków - podkreśla. 

Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrona Zdrowia zauważa: - Kiszonki oczyszczają organizm z toksyn i metali ciężkich, zmniejszają podatność na zakażenia bakteryjne i wirusowe a dzięki temu, że neutralizują wolne rodniki zmniejszają ryzyko zachorowania na nowotwory.

Ale są też przeciwwskazania. - Osoby z chorą wątrobą, w ogóle nie powinny jeść kiszonek – mówi dr n. med. Katarzyna Napiórkowska-Baran. - W tym przypadku dochodzi do nienaturalnego gromadzenia się wody w organizmie a nadmiar sodu z kiszonek, będzie ten stan jeszcze pogłębiać. Kiszonki mogą podrażniać nadżerki w błonie śluzowej żołądka i nie są zalecane osobom z nietolerancją na histaminy.

Co można kisić i jak?

- Kisić możemy w zasadzie wszystko – stwierdza Agata Jędraszczak, blogerka kulinarna. I zachęca do eksperymentowania. Oczywiście podstawą są ogórki i kapusta, choć ona w zasadzie jest kwaszona, bo do kapusty nie używamy solanki, tylko samej soli. A kisić można cukinie, pomidory, buraki, marchewkę, fasolkę szparagową, szparagi czy rabarbar. - Moi ulubieńcy, to kiszony kalafior z rzodkiewką. Jeśli umieścimy je w jednym słoiku, to otrzymamy piękną...różową kiszonkę – mówi blogerka kulinarna.
A jak kisić, żeby było zdrowo? - Generalnie, kiszenie jest samo w sobie zdrowe. Nie trzeba dodawać niczego specjalnego, aby podbić walory zdrowotne tych kiszonek – ocenia Agata Jędraszczak. - Ale, żeby było smacznie pamiętajmy o przyprawach jak ostre chili, koper, ziarna kolendry.

Dodatkami, o jakie możemy uzupełnić kiszonki są też liście wiśni, dębu czy porzeczki. - Te rośliny są bogate w garbniki, dzięki nim ogórki zachowują chrupkość a i fermentacja zachodzi we właściwy sposób. Oczywiście nie zapominajmy o chrzanie – podkreśla blogerka kulinarna wskazując, że najzdrowsze kiszonki to te, które są bez sztucznych dodatków, konserwantów i bez cukru.

Czytajmy uważnie etykiety 

Gotowe kiszonki kupujemy też w sklepach. Na co wówczas powinniśmy zwrócić uwagę? - Przede wszystkim na to, czy te „sklepowe” kiszonki nie mają  dodatkowych konserwantów i chemicznych ulepszaczy, których używa się głównie po to, aby przedłużyła się ich trwałość i wzmocnił smak – informuje Martyna Ajtner-Tadeuszak. I zachęca: - Czytajmy uważnie etykiety. W kiszonkach, producenci stosują chętnie sorbinian potasu, który ukrywa się pod skrótem E 202. Niszczy on, zawarte w nich cenne probiotyki i pożyteczne bakterie. Standardowo należy zwróć też uwagę na datę ważności produktu i na sposób jego pakowania, aby po nabyciu łatwo można było go przechowywać. W przypadku kiszonek, tym opakowaniem powinno być szkło.
Dietetyczka zaleca, aby unikać tych kiszonek, które na swojej etykiecie mają kwas askorbinowy, ponieważ „ w tym przypadku jest on zbędny”. - Wiele osób kupuje kapustę z beczki i z pewnością nie pyta o jej skład, wtedy o jej jakości świadczy barwa. Kapusta w beczce nie może być biała, tylko kremowa czy żółta - podkreśla.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zakaz smartfonów w szkołach? 67% Polaków mówi "tak"!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska