W 81. minucie Jose Callejon wdarł się z piłką w pole karne i nadział się na Andrewa Robertsona. Kontakt szkockiego obrońcy z hiszpańskim napastnikiem Napoli był znikomy i nastąpił po wybiciu piłki. Sędzia Felix Brych mógł mieć spory problem z dostrzeżeniem tego na żywo, ale zaspali sędziowie VAR.
Klopp nie był wściekły, bowiem wiedział, że jego piłkarze nie grają świetnego meczu. - Cóż mogę powiedzieć. Nie powinno być tego rzutu karnego. Dla mnie to oczywiste, ale nic już nie zmienimy. Musimy być krytyczni wobec samych siebie, bo powinniśmy zagrać lepiej. Mieliśmy momenty, w których graliśmy dobrze, ale zabrakło wykończenia. Gdy faulowano moich piłkarzy, to gwizdek milczał. Dwukrotnie faulowany był Sadio Mane, a rzutów wolnych nie było. W takich chwilach zastanawiam się, co dzieje się w wozach VAR - mówił w rozmowie z telewizją BT Sport Klopp
To dopiero czwarta porażka The Reds w tym roku kalendarzowym. Manchester City w lidze, Wolverhampton w Pucharze Anglii i FC Barcelona w Lidze Mistrzów - to były do wtorkowego wieczoru jedyne przegrane klubu z Anfield. - Mecz z Napoli, to była otwarta gra. Mieliśmy kontrataki, których nie wykorzystaliśmy i to był problem. Gdy za to my mieliśmy inicjatywę, to rywale dostali rzut karny. To nie pomogło. Dodał Klopp.
W drugim meczu tej grupy Salzburg rozbił Racing Genk 6:2.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?