Adrian K. i pokrzywdzona w tej sprawie byli parą w życiu prywatnym. Przez jakiś czas razem mieszkali w dworcowym pustostanie w Chełmży. Adrian K. nie ukrywał też, że alkohol był stałym elementem ich życia. W konflikty z prawem wchodził nie tylko Adrian K. Kobieta miała do odbycia zastępczą karę więzienia za nieodbytą karę prac społecznych. Nie chciała jednak zgłosić się do zakładu karnego i ukrywała się.
Według oskarżonego to na tym tle w czerwcu ubiegłego doszło między partnerami do awantury. Adrian K. podczas kłótni zagroził kobiecie, że pójdzie na policję i ją wyda. Twierdzi również, że obciążające go zeznania, które złożyła kobieta, są zemstą za groźbę „wsypania” jej stróżom prawa.
W złożonych wyjaśnieniach oskarżony zaprzeczył również, aby uwięził partnerkę i wbrew jej woli ją przetrzymywał. Zapewnia, że w każdej chwili mogła opuścić pustostan. Ponadto, w czasie rzekomego porwania wychodził na stację benzynową po piwo. Według Adriana K. także wtedy, gdy on sam wychodził po alkohol, kobieta mogła swobodnie opuścić pomieszczenie.
Oskarżony przyznał się tylko do tego, że uderzył kobietę kilka razy otwartą dłonią i pięścią w twarz oraz brzuch. A także do tego, że oblał ją wodą, kazał spać na ziemi i przypalał rozgrzaną zapalniczką. Zaprzecza jednak temu, by ugodził ją śrubokrętem.
Zupełnie inną wersję wydarzeń przedstawia prokuratura w przesłanym właśnie do sądu akcie oskarżenia.
Czytaj także
Zdaniem śledczych pomiędzy Adrianem K., a pokrzywdzoną rzeczywiście doszło do kłótni. Ale jej przyczyną był fakt, że kobieta zamierzała opuścić oskarżonego. Chciała wyjechać do swojej koleżanki do Grudziądza, o czym informowała już swoich znajomych i Adrian K. się o tym dowiedział.
Związał, przypalał, pobił i wykorzystał
Z aktu oskarżenia wynika, że Adrian K. pozbawił kobietę wolności. Przywiązał ją do krzesła oraz nie pozwolił jej opuścić tego miejsca, co było związane ze szczególnym udręczeniem pokrzywdzonej, którą następnie bił po całym ciele. Zadawał jej ciosy pięściami. Potem ją rozebrał, pchnął na łóżko, po czym ponownie pobił, uderzając pięścią w głowę oraz przypalał jej ciało papierosem i zapalniczką.
Groził jej również pozbawieniem życia, a następnie przemocą i działając ze szczególnym okrucieństwem doprowadził do obcowania płciowego, po którym, kolejny raz ją pobił zadając uderzenia pięściami po całym ciele i zadał liczne ciosy śrubokrętem w klatkę piersiową, a także kopnął ją w brzuch – mówi Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Jak kara za usiłowanie zabójstwa?
To wszystko trwało kilkanaście godzin. Według śledczych kobiecie udało się w pewnym momencie wykorzystać nieuwagę Adriana K. i uciec przez okienko piwniczne. Pomocy udzielił jej przypadkowy mężczyzna, który wezwał pogotowie. Następnie zajęła się nią załoga karetki Pogotowia Ratunkowego.
Oskarżonemu postawiono między innymi zarzut usiłowania zabójstwa, ponieważ z ustaleń śledztwa wynika, że oskarżony działał z dużą siłą i był bardzo agresywny. Zadawał ciosy w narządy i części ciała mające ważne znaczenie dla życia – dodaje prokurator Kukawski. - Adrian K. zamierzonego celu zabójstwa nie osiągnął wyłącznie z powodu ucieczki kobiety i udzieloną jej niezwłocznie pomoc lekarską. Przesłuchiwany w charakterze podejrzanego Adrian K. początkowo nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmawiał składania wyjaśnień. Potem złożył wyjaśnienia, prezentując korzystną dla siebie wersję wydarzeń. Adrian K. był już trzy razy karany za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu oraz rodzinie i opiece. Zarzucanego mu czynu dopuścił się działając w warunkach recydywy
O jego sprawstwie i winie rozstrzygnie Sąd Okręgowy w Toruniu. Grozi mu kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż lat 12, kara 25 lat pozbawienia wolności albo dożywotnie pozbawienie wolności. W czasie śledztwa oskarżony był tymczasowo aresztowany.
Rozsypano gnojówkę przed Urzędem Wojewódzkim w Poznaniu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?