Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobiety walczą o zdrowie

Mariola Lorenczewska
Mariola Lorenczewska
Konsekwencje zamknięcia poradni położniczo-ginekologicznych najbardziej odczuwają kobiety ciężarne. Czy list z protestem pomoże?

Konsekwencje zamknięcia poradni położniczo-ginekologicznych najbardziej odczuwają kobiety ciężarne. Czy list z protestem pomoże?

<!** Image 3 align=none alt="Image 189559" sub="Katarzyna Tomczyk z przychodni przy ul. Bażyńskich pokazuje petycję, jaką można podpisywać w obronie likwidowanych poradni [FOT.: GRZEGORZ OLKOWSKI]">- Teoria funduszu, że ciężarne z Bażyńskich przyjmie każda poradnia, jest piękna, ale nieprawdziwa - mówi pani Izabela, pacjentka należącej do spółki Tormed poradni K przy ulicy Bażyńskich w Toruniu.

<!** reklama>Kobieta jest w piątym miesiącu ciąży, dzwoniła na Rubinkowo do poradni przy ul. Dziewulskiego. Okazało się, że przyjmują tylko te osoby, które należą tam do podstawowej opieki zdrowotnej. Powód? Niski kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. W przychodni pani Izabeli przy ulicy Dekerta chcieli ją zapisać, ale dopiero na 16 czerwca, chociaż ostatnią wizytę z badaniem miała 10 kwietnia. Inny termin, to lipiec, ale trzeba wcześniej w czerwcu zadzwonić. W poradni przyszpitalnej przy ul. św. Józefa, gdzie teoretycznie jest najwięcej lekarzy, powiedzieli, że leczą tylko pacjentki poszpitalne.

Sprawdziliśmy w kilku innych poradniach K w Toruniu. Wszędzie jest podobnie.

Z należącymi do przychodni Tormed dwiema poradniami K kujawsko-pomorski oddział NFZ zerwał z dnia na dzień umowy. W efekcie jedna z nich została na początku maja całkowicie zamknięta (przy Bażyńskich). W przypadku poradni K przy Świętopełka NFZ zgodził się, aby nadal w okrojonym zakresie działała i przychodziły tu tylko pacjentki w ciąży, wcześniej zapisane. I wciąż tak się dzieje, jednak jest to rozwiązanie tymczasowe. Prezes Tormedu dr Zdzisław Piasecki nie zamierza się zgodzić na taką propozycję na dłuższą metę, bo traci finansowo. Po prostu nie opłaca się prowadzić poradni K na „ćwierć gwizdka”.

- Owszem, jestem skłonny to robić, ale jeśli poradnia K będzie dostępna dla wszystkich kobiet. Gdy NFZ nie zmieni decyzji, zrezygnuję - zapowiada dr Piasecki. Analogicznie jak czterej inni szefowie toruńskich placówek, z którymi NFZ także zerwał umowy na poradnie specjalistyczne, złożył odwołanie.

Tymczasem w przychodni Tormedu przy Bażyńskich wystawiony został list protestacyjny przeciw zamknięciu poradni K, pod którym już podpisało się ponad sto osób. Nadal można się wpisywać, choć pierwszy egzemplarz z podpisami został wysłany do NFZ - do centrali w Warszawie i do oddziału w Bydgoszczy oraz do Ministerstwa Zdrowia. Podpisują się zarówno pacjentki jak i ich bliscy, np. mężowie.

Rzecznik kujawsko-pomorskiego oddziału NFZ Jan Raszeja nie kryje, że społeczne inicjatywy tego typu są brane pod uwagę.

- Głosy społecznie są ważne, choć największy nacisk kładziemy na merytoryczne, szczegółowe wyjaśnienia szefów placówek - zaznacza. - Zażalenia na decyzje oddziału będą trafiały do prezesa NFZ.

Andrzej Troszyński, rzecznik centrali NFZ zapewnia, że każda sprawa będzie wnikliwie analizowana. Zerwanie umów musi być uzasadnione i zazwyczaj jest to pokłosie kontroli.


Warto wiedzieć

Coraz mniej miejsc do leczenia

W Toruniu NFZ rozwiązał też umowy z Tormedem na poradnię dermatologiczną, nefrologiczną dla dzieci, pulmonologiczną, z przychodnią Nowak&Nowak (na 3 poradnie); Naszym Lekarzem (3); WOMP-em(1); Neuromedem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska