Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kochają Toruń jak Irlandię [zdjęcia]

Zdjęcia: Jacek Smarz, Adam Zakrzewski, Grzegorz Olkowski, tekst: Artur Olewiński
Liczba ściągających do Torunia irlandzkich kibiców powoli uzmysławia nam, że nasze miasto przejęła „zielona armia”.

Liczba ściągających do Torunia irlandzkich kibiców powoli uzmysławia nam, że nasze miasto przejęła „zielona armia”.

Pierwsi goście z Irlandii przyjechali do naszego miasta na kilka dni przed rozpoczęciem Euro 2012. Chcieli zobaczyć miasto, które - w najśmielszych oczekiwaniach wyspiarzy - miało stać się ich domem na najbliższy miesiąc. I choć po pierwszym meczu reprezentacji Irlandii trudno oczekiwać, że uda jej się dotrzeć do lipcowego finału, to jej kibice deklarują, że stali się fanami... Torunia.

<!** reklama>Wyspiarzom na tyle spodobało się w naszym mieście, że postanowili dopingować naszych piłkarzy. Nauczyli się nawet polskich przyśpiewek stadionowych. A nauczycieli mieli nietypowych. Otóż na kilka godzin Irlandczycy trafili za kratki. Grupa pięciu fanów „The Iries”, niezrażona okolicznościami, postanowiła nieść zielony kaganek kibicowskiej oświaty w murach toruńskiego aresztu. Poza lekcją śpiewu były zajęcia z wychowania fizycznego.

Na kilka godzin przed meczem inauguracyjnym Polska-Grecja osadzeni z „beczki” zagrali ze swoimi gośćmi z Irlandii w „piłkarzyki”, wygrywając 3-2. Na szczęście przegrana irlandzkich kibiców nie oznaczała dla nich przedłużonego pobytu w „okrąglaku” i udało im się wyjść na wolność.

Zbliżał się w końcu prawdziwy dla nich mecz Euro: Irlandia-Chorwacja. Na to spotkanie wyspiarze gremialnie opuścili Toruń i wyjechali do Poznania. Na szczęście o doświadczeniach przywiezionych ze stolicy Wielkopolski udało im się szybko zapomnieć.

Lekarstwem na pomeczowe nastroje było oficjalne przyjęcie gości z Zielonej Wyspy, którzy ochoczo pomaszerowali do Dworu Artusa na koncert irlandzkiego „Shannon”.

- To fantastyczne przyjęcie - mówi Sarah Duncan z Dublina. Dzięki muzyce i tańcom zapomnieliśy o meczu i poczuliśmy się, jak u siebie. Kochamy Toruń, to dla nas mała Irlandia.

Trudno się z tym nie zgodzić. Ulice toruńskiej starówki pełne są kibiców w zielonych koszulkach. Zielono jest przede wszystkim w ogródkach, w których - ku zaskoczeniu wyspiarzy - jednak nie brakuje irlandzkiego Guinnessa.

- W zasadzie nastawiliśmy się na polskie piwa - przyznaje Mat Jamins. Powiem więcej, piłem wasze piwo wiele razy, bo nie trudno o nie w naszych sklepach.

Dziś kolejny mecz Irlandczyków. Reprezentacja „zielonych” zmierzy się z mistrzowską Hiszpanią.

- Oczywiście będzie ciężko, ale wygramy - typuje Robert Chambers. Spotkamy się z Polską w finale. Tak szybko się nas nie pozbędziecie!

Zobacz galerię: Kochają Toruń jak Irlandię

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska