Kolarki Pacificu nie przestają zdobywać cennych medali na mistrzowskich imprezach

Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu w Nowym Dworze Mazowieckim odbyły się szosowe mistrzostwa Polski. Zawodniczki TKK Pacific wróciły z nich z dwoma medalami. Dorota Przęzak wywalczyła srebro w wyścigu elity ze startu wspólnego, a Paulina Pastuszek została mistrzynią kraju orliczek w jeździe indywidualnej na czas. Oprócz nich w konferencji wzięły udział Maja Wróblewska, czwarta orliczka w jeździe na czas oraz Ukrainka Nataliia Safroniuk.

- To mój największy sukces w karierze - powiedziała Dorota Przęzak. - Przed startem taki wynik wzięłabym w ciemno, chociaż przyznam, że na mecie byłam tak zmęczona, że... zaczęłam przepraszać, że nie wygrałam. Jechałyśmy w ekstremalnych warunkach, dużym upale. Choć przyznam, że wolę takie niż jak jest zimno. Teraz mogę stwierdzić, że to srebro jest dla mnie jak złoto.

- Jesteśmy po kilku ciężkich latach pandemii, ale zawodniczki TKK Pacific ani na chwilę nie przestały zdobywać medali - stwierdził Aleksander Wasilewski, prezes Cereal Partners Poland Toruń-Pacific. - Nie inaczej było tym razem. Jesteśmy z klubem kolarskim związani od 1994 roku. To jest dobry kawałek czasu, zawodniczki i zawodnicy osiągali w tym czasie sukcesy na najwyższym krajowym, a nawet i światowym poziomie. Będziemy to partnerstwo wspólnie z miastem i Uniwersytetem Mikołaja Kopernika kontynuować, bo przynosi to dobre efekty. Zawodniczki osiągają sukcesy, a przy okazji dobrze promują markę Fitness i płatków.

Trener Leszek Szyszkowski tradycyjnie przyznał, że są w jego ekipie jeszcze rezerwy.

- Niestety, dopadły mnie ostatnio kłopoty zdrowotne, co musiało się odbić na kondycji całego zespołu. Biorąc pod uwagę te kłopoty jestem zadowolony z wyników, jakie osiągnęły moje zawodniczki. Sport jest piękny, bo jest nieprzewidywalny. Kto wiedział o Dorocie Przęzak, zanim w ubiegłym sezonie trafiła do Torunia, co było też dużą zasługą UMK? A teraz jest medalistką mistrzostw Polski elity i zapewniam, że to nie jest szczyt jej możliwości. Paulina Pastuszek trafiła do Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Niektórzy fachowcy twierdzili, że jest to wątpliwa kandydatka na kolarkę. Okazuje się, że została mistrzynią Polski, pojedzie na mistrzostwa Europy. Wierzyłem w nią od początku.

Prezes klubu Jarosław Szczepanowski odniósł się do pomocy, jaką klub udziela zawodniczkom z Ukrainy.

- Dziękuję władzom naszego sponsora i miasta za to cenne wsparcie. M. in. Natasza dzięki temu ma szansę wystartować w mistrzostwach Europy, i to w dwóch konkurencjach.