Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolej na solidne remonty

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
W budynkach kolejowych przy największym dworcu Torunia czas zatrzymał się w XIX wieku. Choć może niezupełnie, wtedy w mieszkaniach również nie było łazienek, ale dach przynajmniej nie przeciekał.

W budynkach kolejowych przy największym dworcu Torunia czas zatrzymał się w XIX wieku. Choć może niezupełnie, wtedy w mieszkaniach również nie było łazienek, ale dach przynajmniej nie przeciekał.

<!** Image 3 align=none alt="Image 187710" sub="Dybowska 15, budynek sąsiadujący z placem po pierwszym toruńskim dworcu. W tej ruinie mieszkają pracownicy PKP [Fot.: Adam Zakrzewski]">Niedawno zaprezentowaliśmy Państwu dość odważną propozycję zagospodarowania okolic toruńskiego Dworca Głównego. Dużo szkła, stali betonu... Nowoczesność! Tekst ten sprowokował jednak mieszkańców kilku należących do kolei domów stojących przy ulicy Dybowskiej i Kujawskiej, czyli niedaleko miejsca, w którym toruński Dompol widziałby nową kolejową wizytówkę miasta. Problemy, o jakich opowiadali, z nowoczesnością nie mają nic wspólnego.

<!** reklama>- Podobno żyjemy w XXI wieku, my jednak nadal mamy wspólne łazienki na korytarzach. W mieszkaniach budujemy je na własną rękę i za własne pieniądze. Dach przecieka, okna są nieszczelne... Moglibyśmy zrobić remont, ale musielibyśmy go sfinansować z naszych portfeli. Jak długo tu jednak zostaniemy? PKP ciągle nas zwodzą, nikt nam nie chce powiedzieć, co się z nami ostatecznie stanie – narzekają mieszkańcy.

<!** Image 4 align=none alt="Image 187710" sub="W budynku czas się zatrzymał. Do zachowania porządku nadal wzywa m.in. uchwała Prezydium Miejskiej Rady Narodowej z 1962 roku [Fot.: Adam Zakrzewski]">Niektórzy żyją w ruinach i nie robią nic, ponieważ od swojego kolejowego gospodarza i pracodawcy słyszą, że zamieszkiwane przez nich domy zostaną wyburzone. Słyszą to podobno od lat, terminy jednak się ciągle przesuwają.

Obraz nędzy i rozpaczy

Najbardziej przygnębiające wrażenie robi chyba dom przy ulicy Dybowskiej 15. Piękne, drewniane ozdoby okien, wielka dziura w dachu widoczna na pierwszy rzut oka, kilka innych, prowizorycznie załatanych, jakie można dostrzec wpatrując się w zadaszenie nieco uważniej. I ściany szachulcowe, a więc dla budynku, który remontu nie widział od dziesiątków lat, wyrok śmierci. Swoją drogą szkoda, że konstrukcje, na które Niemcy za Odrą dmuchają i chuchają, nieświadomi może nawet tego, że w Polsce nazywa się je pruskim murem, w Toruniu nie mają wielkich szans na przetrwanie, ponieważ ich stan skazuje je w zasadzie wyłącznie na rozbiórkę.

<!** Image 5 align=none alt="Image 187710" sub="Tak okolice tego domu prezentują się na projekcie nowego dworca, opracowanym przez Aleksandrę Przedpełską [graf.: nadesłana]">O tym, że przy Dybowskiej czas zatrzymał się bardzo dawno temu, przekonujemy się wchodząc do wnętrza budynku. W przeszklonej gablocie na korytarzu znajdujemy uchwałę Prezydium Miejskiej Rady Narodowej dotyczącą utrzymania porządku i czystości. Dokument pochodzi z 11 maja 1962 roku, za miesiąc stuknie mu więc 50 lat... Można by było coś takiego wystawić na Allegro, może zysk ze sprzedaży pozwoliłby prowizorycznie przynajmniej załatać dziurę ziejącą w dachu tuż obok wejścia? Papier zatrzymać warto, środków na łatanie będą jednak szukały Polskie Koleje Państwowe.

<!** Image 6 align=right alt="Image 187710" sub="Czy wieża spadochronowa rzeczywiście stała koło dworca? [Fot.: archiwum]">- Po zapoznaniu się z sytuacją istniejąca w budynkach mieszkalnych usytuowanych w Toruniu przy ul. Dybowskiej nr 11 i 15 oraz ul. Kujawskiej 10, PKP S.A. Oddział Gospodarowania Nieruchomościami w Gdańsku informuje, że na dzień dzisiejszy nie jest planowana rozbiórka ww. budynków. Oddział polecił właściwym służbom technicznym określenie niezbędnego zakresu prac o charakterze remontowo-utrzymaniowym, których realizacja będzie uzależniona od ich zakresu i możliwości finansowych PKP S.A. - czytamy w piśmie otrzymanym od gospodarzy budynków.

Kosmetyka trupa

Ten remont w najlepszym wypadku będzie tylko powierzchowną kosmetyką. Aby ten i sąsiednie budynki zachować, trzeba by je było rozebrać i postawić na nowo, zastępując przegniłe drewno nowym. Na coś takiego stać bardzo niewielu, a Polskie Koleje Państwowe na pewno do tych krezusów nie należą.

Jesienią zeszłego roku, przy okazji 150-lecia kolei w Toruniu poszukując budynku pierwszego dworca, prezentowaliśmy zdjęcia uratowanych z niego fragmentów nadokiennych zdobień. Pomogły one ponownie zakotwiczyć początki kolejowej przygody miasta przy ulicy Dybowskiej 13, a poza tym udowadniały, że przodek naszych brudnych dworców był dziełem sztuki. Zresztą dwa domy szachulcowe stojące jeszcze przy Dybowskiej, mimo swojego opłakanego stanu, dają o tym pewne wyobrażenie, drewniane elementy ozdobne wciąż robią wrażenie.

Jeśli już jednak o przyszłości, przeszłości i komunikacji w okolicach dworca mowa, to warto wiedzieć, że miejsce, w którym dziś zatrzymują się autobusy MZK, kiedyś służyło... parowozom. Obok pętli autobusowej stoi ceglany gmach dawnej ekspedycji towarowej, na którym do dziś widać ślady jego bogatej historii. Z jednej strony, na ścianie budynku zachowały się resztki napisu świadczącego o jego dawnym kolejowym przeznaczeniu, gdzie indziej natomiast można odnaleźć pamiętające wojnę oznaczenia schronu przeciwlotniczego. Zanim jednak ta kamienica pamiętająca przełom XIX i XX stulecia powstała, w tym miejscu znajdowała się parowozownia.

- Należąca do Kolei Górnośląskiej, jedynej przebiegającej przez Toruń XIX-wiecznej kolei prywatnej - opowiada Marcin Przegiętka, historyk z UMK i pasjonat kolei. – Szlak ten został upaństwowiony w 1883 roku i pewnie niedługo później lokomotywownię zlikwidowano.

Zaczęliśmy od nowoczesności, ale zagrzebaliśmy się w przeszłości tych okolic. Mamy zatem do Państwa pytanie i prośbę. Na zdjęciu obok widać przedwojenną toruńską wieżę spadochronową. Podobno nie stała ona w okolicy lotniska, ale gdzieś w miejscu sąsiadującego z Dworcem Głównym motelu.

Brzmi to nieco nieprawdopodobnie, choćby dlatego, że na pochodzących sprzed 1939 roku zdjęciach lewobrzeżnego Torunia jej nie widać, mimo tego, że doskonale prezentuje się tam chociażby antena Pomorskiej Rozgłośni Polskiego Radia. Podobno jednak jeszcze kilka lat temu za motelem przy Kujawskiej widać było betonowe pozostałości jakiejś większej konstrukcji. Czy przyjdziecie nam Państwo z pomocą, rozwiejecie wątpliwości i zaspokoicie ciekawość? Do Waszej dyspozycji pozostaje telefon ten sam co zwykle: 56-611-81-11. Czekamy przy nim dziś od godziny 10.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska