Już raz zdarzył się cud. W rekordowym tempie zaledwie kilkunastu dni udało się zebrać 4 mln zł na wylot Mateusza do Stanów Zjednoczonych i leczenie w Nationwide Children's Hospital w Ohio. Chłopiec pod koniec kwietnia wraz z rodzicami wyleciał do USA. To były bardzo trudne chwile dla całej rodziny.
Polecamy
- Po ponad 2 miesiącach pobytu w szpitalu nastąpił ten dzień,kiedy lekarze powiedzieli, że możemy wyjść do hotelu, który znajduje się po drugiej stronie ulicy i z wolnej stopy kontynuować nasz proces leczenia. Wyjście ze szpitala niestety nie oznacza, że możemy już jechać do domu - do Polski. Jak przewidują lekarze proces leczenia może jeszcze potrwać do 2 miesięcy. Przed moim chłopcem jeszcze długa droga do zdrowia. Jest nietypowy w każdym calu i już wielokrotnie zadziwił nas nieprzewidywalnym obrotem spraw jeżeli chodzi o rozwój choroby i proces leczenia. Jest jedynym takim przypadkiem na świecie – poinformowała w jednym z internetowych wpisów mama chłopca.
Przekazała też informację o tym, że konieczną są dodatkowe pieniądze na leczenie.
- Nasz przedłużający się pobyt na OIOM-ie mocno nadwątlił środki na dalsze leczenie. W tej chwili jesteśmy na minusie...Na szczęście nikt tu nie chce kończyć leczenia i nie dopomina się o pieniądze, ale to nie zmienia faktu, że są one potrzebne – mówią rodzice chłopca. - Nasz Mateusz z zagrożenia życia przeszedł w rekordowym tempie do procedury standardowego leczenia, a gdy myśleliśmy, że wychodzimy na prostą okazało się, że niestandardowo potrzebuje na odbudowę znacznie więcej czasu, aby jego jelita i brzuszek zaczęły pracować i goić się tak jak przewidywano.
Polecamy
Wszystko zaczęło się 13 maja 2019 roku. Mateusz w szkole nagle poczuł się źle. Bardzo bolała go głowa i zaczął wymiotować. Kiedy nauczyciele stracili z nim kontakt, kiedy przestał odpowiadać na zadawane pytania, wezwali karetkę. Badania Mateusza nie wykazywały nic niepokojącego, dopóki nie przyszyły wyniki z tomografu komputerowego. Okazało się, że w głowie chłopca znajduje się guz wielkości cytryny. Polscy lekarze zrobili dla Mateusza wszystko, co było w ich mocy. Niestety, w lutym okazało się, że rak wrócił.
Pieniądze na rzecz chłopca gromadzi Fundacja Siepomaga. Poniżej link do prowadzonej przez nią zbiórki www.siepomaga.pl/ratujemy-mateusza
Jakie są wczesne objawy boreliozy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?