Kolejne zarzuty dla księdza z Czernikowa? Drugie śledztwo prokuratury!
Groźby, broń i naboje
Ksiądz Piotr S. , były już proboszcz parafii w Czernikowie pod Toruniem, wyszedł z bronią palną do uczestników Strajku Kobiet. Wykrzykiwał słowa o tym, że "porozstrzelałby je wszystkie" (demonstrantki), wymachiwał bronią. Od lat jest zapalonym i czynnym myśliwym. Kapłan agresywnie zareagował na interweniujących funkcjonariuszy policji. Groził im; doszło wręcz do odbezpieczenia przez nich broni służbowej. Wszystko to działo się we wtorek 28 października ub.r. wieczorem.
-Duchowny w środę wieczorem został zatrzymany przez policję. Wydział Dochodzeniowo-Śledczy wszczął postępowanie w kierunku kierowania przez niego gróźb karalnych wobec funkcjonariuszy policji. Zatrzymany kapłan noc spędził w policyjnej izbie zatrzymań (POZ). Nie w toruńskiej, bo ta jest akurat remontowana, tylko w innej na terenie województwa. W czwartek rano natomiast usłyszał zarzuty. Przyznał się. Złożył obszerne wyjaśnienia, w których swoje zachowanie tłumaczył stanem wzburzenia wobec całej sytuacji: charakteru protestów, wcześniejszych ataków na Kościół, bezpośredniego przechodzenia protestujących w Czernikowie obok plebanii - mówiła nam mł. insp. Monika Chlebicz, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.