Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejni naciągnięci przez nieuczciwych sprzedawców, spółdzielnie mieszkaniowe przestrzegają

Alicja Cichocka
Alicja Cichocka
Spółdzielnia Mieszkaniowa  „Kopernik” ostrzega przed oszustami podszywającymi się pod jej pracowników
Spółdzielnia Mieszkaniowa „Kopernik” ostrzega przed oszustami podszywającymi się pod jej pracowników Sławomir Kowalski
Spryciarze wybierają starsze osoby, z budynków administrowanych przez spółdzielnie. Ufność zdobywają, powołując się na związki z zarządcą. Ludzie podpisują niekorzystne umowy, a potem płaczą.

87-latka nie dała się podejść sprzedawcy drogich garnków, odmówiła kupna uzdrawiających kocy za kilka tysięcy złotych.

- Przez kilkanaście lat nikomu nie udało się mamy oszukać. Ten człowiek sprytnie ją podszedł, twierdząc, że jest ze Spółdzielni Mieszkaniowej „Kopernik” - tym, jak mówi rodzina staruszki, zyskał zaufanie.

Za 3,5 tysiąca złotych firma z Gdańska miała zgodnie z umową, w ciągu 30 dni roboczych wymienić kobiecie zimą (!) trzy okna w mieszkaniu. Ale na umowie nie ma daty, od której można liczyć termin. Nie ma też nic o rodzaju okien.

- Wielokrotne próby ustalenia, co właściwie mama kupiła, skończyły się fiaskiem. Dostępna pod gdańskim numerem przedstawicielka firmy nie potrafiła nam pomóc ani zaaranżować rozmowy z właścicielem - relacjonuje rodzina.

Kobieta wpłaciła sprzedawcy 1000 zł zaliczki, na resztę kwoty wzięła kredyt w banku (sprzedawca był jednocześnie jego przedstawicielem). Właśnie zaczęła spłatę, rata miesięczna to 443 zł. Rodzina sprawdziła też, że staruszka mocno przepłaciła. Koszt wymiany trzech okien to ok. 2-2,5 tys. zł.

Zaalarmowała też Miejskiego Rzecznika Konsumentów. Chce unieważnić umowę, a innych ostrzec przed podobnymi nieuczciwymi komiwojażerami.

Do biura Miejskiego Rzecznika Konsumentów w ostatnim miesiącu wpłynęło kilka podobnych zgłoszeń, we wszystkich „handlowcy” oferujący drzwi i okna uwiarygodnili się, powołując na związki ze spółdzielnią mieszkaniową.

Karol Posachowicz z Biura MRK przypomina, że od podpisanej w mieszkaniu umowy można odstąpić w ciągu 10 dni kalendarzowych bez żadnych konsekwencji, a jeśli sprzedawca nie poinformował o tym prawie (ma taki obowiązek), termin wydłuża się do trzech miesięcy.

Przypadek 87-latki jest szczególny, rodzina dowiedziała się o sprawie po 14 dniach, gdy z banku przyszła pocztą umowa kredytu. Seniorka uznała bowiem, że nie ma co zawracać głowy rodzinie sprawami spółdzielni.

SM „Kopernik” w liście do mieszkańców przestrzega przed domokrążcami.

Przypomina też, że nie zajmuje się wymianą drzwi ani okien w mieszkaniach, a jedynie je dofinansowuje. Z kolei wizytę fachowców zawsze zapowiada w ogłoszeniach w gablotach na klatkach.

Warto wiedzieć

Podszywają się pod spółdzielnie

- Nieuczciwi sprzedawcy pukali również do mieszkań administrowanych przez Młodzieżową Spółdzielnię Mieszkaniową, podszywając się pod spółdzielnię.

- Pomogły podobno komunikaty w osiedlowej telewizji MSM i ogłoszenia na drzwiach budynków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska