87-latka nie dała się podejść sprzedawcy drogich garnków, odmówiła kupna uzdrawiających kocy za kilka tysięcy złotych.
- Przez kilkanaście lat nikomu nie udało się mamy oszukać. Ten człowiek sprytnie ją podszedł, twierdząc, że jest ze Spółdzielni Mieszkaniowej „Kopernik” - tym, jak mówi rodzina staruszki, zyskał zaufanie.
Za 3,5 tysiąca złotych firma z Gdańska miała zgodnie z umową, w ciągu 30 dni roboczych wymienić kobiecie zimą (!) trzy okna w mieszkaniu. Ale na umowie nie ma daty, od której można liczyć termin. Nie ma też nic o rodzaju okien.
- Wielokrotne próby ustalenia, co właściwie mama kupiła, skończyły się fiaskiem. Dostępna pod gdańskim numerem przedstawicielka firmy nie potrafiła nam pomóc ani zaaranżować rozmowy z właścicielem - relacjonuje rodzina.
Kobieta wpłaciła sprzedawcy 1000 zł zaliczki, na resztę kwoty wzięła kredyt w banku (sprzedawca był jednocześnie jego przedstawicielem). Właśnie zaczęła spłatę, rata miesięczna to 443 zł. Rodzina sprawdziła też, że staruszka mocno przepłaciła. Koszt wymiany trzech okien to ok. 2-2,5 tys. zł.
Zaalarmowała też Miejskiego Rzecznika Konsumentów. Chce unieważnić umowę, a innych ostrzec przed podobnymi nieuczciwymi komiwojażerami.
Do biura Miejskiego Rzecznika Konsumentów w ostatnim miesiącu wpłynęło kilka podobnych zgłoszeń, we wszystkich „handlowcy” oferujący drzwi i okna uwiarygodnili się, powołując na związki ze spółdzielnią mieszkaniową.
Karol Posachowicz z Biura MRK przypomina, że od podpisanej w mieszkaniu umowy można odstąpić w ciągu 10 dni kalendarzowych bez żadnych konsekwencji, a jeśli sprzedawca nie poinformował o tym prawie (ma taki obowiązek), termin wydłuża się do trzech miesięcy.
Przypadek 87-latki jest szczególny, rodzina dowiedziała się o sprawie po 14 dniach, gdy z banku przyszła pocztą umowa kredytu. Seniorka uznała bowiem, że nie ma co zawracać głowy rodzinie sprawami spółdzielni.
SM „Kopernik” w liście do mieszkańców przestrzega przed domokrążcami.
Przypomina też, że nie zajmuje się wymianą drzwi ani okien w mieszkaniach, a jedynie je dofinansowuje. Z kolei wizytę fachowców zawsze zapowiada w ogłoszeniach w gablotach na klatkach.
Warto wiedzieć
Podszywają się pod spółdzielnie
- Nieuczciwi sprzedawcy pukali również do mieszkań administrowanych przez Młodzieżową Spółdzielnię Mieszkaniową, podszywając się pod spółdzielnię.
- Pomogły podobno komunikaty w osiedlowej telewizji MSM i ogłoszenia na drzwiach budynków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?