Na sukces w sporcie składa się kilka rzeczy. Najważniejsze z nich to talent, systematyczna praca, metody treningu i cel, do którego się dąży.
<!** Image 2 align=none alt="Image 91994" sub="Mistrzowie pokazują złote medale. Od lewej: Mateusz Ronowicz, Kamil Olszewski, Zenon Rosiński (trener), Mariusz Zawadzki i Mateusz Zagórski / Fot. Anna Matuszewska">Pod koniec lipca w Bydgoszczy odbywały się konkurencje lekkoatletyczne w ramach Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży. Czwórka brodnickich zawodników z Miejskiego Uczniowskiego Klubu Lekkoatletycznego: Mariusz Zawadzki, Kamil Olszewski, Mateusz Zagórski i Mateusz Ronowicz, zdobyła tam złote medale w sztafecie 4 x 400 m.
- Jechaliśmy tam jako faworyci, ale mogło być różnie - wspomina Mariusz Zawadzki. - Mogliśmy nie wejść w strefę, przekroczyć linię. Dwójka z nas brała udział też w zawodach indywidualnych i mogła nie wytrzymać po prostu wysiłku fizycznego.
Jednak wszystko się udało. Ostatni zawodnik z brodnickiej sztafety dobiegł do mety 2,5 sek. szybciej niż rywale, co zapewniło naszym zwycięstwo.
Mistrzostwa to nie tylko sprawdzian dla zawodników, ale również dla trenera.
- Przez cztery lata prowadziłem treningi, aż w końcu nadszedł dzień, kiedy należy pokazać, co się zrobiło - stwierdził Zenon Rosiński, trener Miejskiego Uczniowskiego Klubu Lekkoatletycznego w Brodnicy. - Jest to bardzo trudny moment dla szkoleniowca.
<!** reklama>Tego sukcesu nie udałoby się osiągnąć oczywiście bez pracy i wielu wyrzeczeń.
- Trenujemy przynajmniej sześć razy w tygodniu po półtorej, dwie godziny - mówi Mariusz Zawadzki. - Nie mamy wiele wolnego czasu, na przykład na wieczorne spotkania z przyjaciółmi. Oprócz treningów musimy też uczyć się do szkoły. Nie mamy żadnej ulgi za to, że biegamy.
Trener Zenon Rosiński powtarza, że po trzydzieści procent sukcesu w sporcie to praca, talent i metody treningu. Pozostałe dziesięć procent, to samopoczucie i zdrowie zawodnika w danym dniu.
Na razie brodniccy lekkoatleci nie mieli jeszcze propozycji z większych klubów sportowych. Nie wiadomo zresztą, czy by je przyjęli.
- Jestem przeciwny dużym klubom - podkreśla Mariusz Zawadzki. - Jest w nich za dużo zawodników i uwagę skupia się tylko na najlepszych. W naszym klubie tego nie ma. Wszyscy są równo traktowani. Brakuje nam tylko stadionu z tartanem.
To marzenie ma się szansę spełnić w niedługiej perspektywie.
- Najdalej za dwa lata na naszym stadionie będzie już tartan - zadeklarował podczas spotkania z lekkoatletami burmistrz Wacław Derlicki. Wczoraj złoci medaliści przyjęli z rąk gospodarza Brodnicy gratulacje za zwycięstwo. - Dziś jest historyczny dzień - powiedział Wacław Derlicki. - Nigdy wcześniej nie było u nas tylu mistrzów.
W prezencie lekkoatleci otrzymali od magistratu Kronikę Sportu.
Zawodnicy myślą już o przygotowaniach do Mistrzostw Świata, które odbędą się za dwa lata w Kanadzie. Być może kolejnym celem będą Igrzyska Olimpijskie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?