Placówki oświatowe od połowy marca są zamknięte dla uczniów, ale to nie znaczy, że zupełnie wymarłe. Marek Fuerst, dyrektor Zespołu Szkół Specjalnych nr 26 przy ul. Fałata w Toruniu każdego dnia telefonicznie wyznacza kilku pracowników, którzy zjawiają się w placówce.
- Ja przychodzę codziennie, bo wciąż trwa u nas budowa ścieżki sensorycznej, nad którą muszę czuwać. Natomiast pracownicy wykonują głównie prace polegające na dezynfekcji pomieszczeń oraz porządkowaniu budynku i drobnych naprawach. Wczoraj na przykład wieszali rolety – opowiada Marek Fuerst. - Dbamy też o to, by nie generować niepotrzebnych kosztów. Nasz basen, z którego teraz nikt nie korzysta, pracuje na mocy minimalnej. Obniżyliśmy temperaturę powietrza i wody jak tylko się dało.
Uczniowie szkoły specjalnej z racji swoich niepełnosprawności są w grupie podwyższonego ryzyka. Ich rodzice dbają, by nie opuszczali domów i nie narażali się na zakażenie koronawirusem. Jak inni, uczą się zdalnie.
Polecamy
- Każda aktywność nauczyciela wraz z rodzajem i ilością przygotowywanych materiałów odnotowywana jest w raporcie zbiorczym, który generowany jest codziennie. Dyrektor szkoły ma możliwość kontrolować ilość i jakość zamieszanych materiałów oraz częstotliwość kontaktów z rodzicami – wyjaśnia Maja Niewiadomska, wicedyrektorka SP nr 26.
Maria, uczennica klasy ósmej w Szkole Podstawowej nr 10 przy ul. Bażyńskich w czwartek rozpoczęła lekcje o godz. 8.55. Zalogowała się na platformie edukacyjnej classrooom i zaczęła pracę.
- Najpierw był polski i praca nad tekstem Melchiora Wańkowicza. Pani zasugerowała, że powinniśmy obejrzeć film „Stowarzyszenie umarłych poetów”. Zadała nam też przeczytanie tekstu Sławomira Mrożka. Na matematyce omawialiśmy poprzedni test z zadaniami egzaminacyjnymi, a na informatyce pan wysłał nam szczegółowe instrukcje do języka programowania C++ - opowiada ósmoklasistka.
W Szkole Podstawowej nr 31 na Rubinkowie zdalna nauka odbywa się zgodnie z wytycznymi resortu edukacji. Dyrekcja zwraca szczególną uwagę na to, by zadania przekazywane uczniom nie przekraczały ich możliwości i nie powodowały, że muszą oni siedzieć przy nich dłużej niż w szkole. Podstawówka prowadzi klasy integracyjne dla uczniów z autyzmem, co powoduje, że nauczyciele wspomagający mają do wypełnienia bardzo ważną rolę. Są do dyspozycji rodziców swoich podopiecznych, którym udzielają porad co do pracy z dziećmi mającymi szczególne potrzeby edukacyjne.
- W tej chwili posługujemy się głównie e-mailami i komunikatorami społecznymi. Jest to bardzo skuteczne, bo się nie zawiesza jak inne programy czy e-dzienniki – tłumaczy Adam Orgacki, dyrektor SP nr 31 przy ul. Dziewulskiego. - Zasady są tu bardzo proste: nauczyciele wysyłają uczniom przygotowane wcześniej materiały, oni się z nimi zapoznają, uzupełniają co trzeba i wyznaczonym terminie odsyłają do sprawdzenia. Możliwy jest też kontakt telefoniczny na linii uczeń - nauczyciel – rodzic.v
Dyrektor Orgacki wraz ze swoim gronem pedagogicznym musiał pochylić się także nad uczniami, którzy nie mają dostępu do tabletów, laptopów czy internetu.
- Mamy takie rodziny – przyznaje Adam Orgacki. - Dla nich materiały przygotowujemy w wersji drukowanej, które rodzice odbierają ze szkoły, a potem – po wykonaniu wszystkich poleceń – przynoszą z powrotem.
Akcja cyberpolicji z Gdańska: podejrzani oszukali 300 osób
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?