Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komu przeszkadza darmowy parking przy Gregorkiewicza, czyli uwaga obywatele na portfele

Ryszard Warta
Ryszard Warta
Parking przy Gregorkiewicza otwierano z pompą i orkiestrą dętą. Szybko zapełnił się samochodami, co pokazało, jak bardzo był potrzebny
Parking przy Gregorkiewicza otwierano z pompą i orkiestrą dętą. Szybko zapełnił się samochodami, co pokazało, jak bardzo był potrzebny Jacek Smarz
Zanim parking przy Gregorkiewicza został otwarty, już ktoś do rady miasta złożył wniosek, żeby koniecznie był płatny... Obywatele, trochę empatii!

Nie wiem i nawet nie chcę wiedzieć, który to mój współobywatel, a może grupa współmieszkańców Torunia, chciał - lub chciała - oskubać mnie na kilkanaście złotych dziennie. I to całkiem legalnie, z użyciem demokratycznych procedur. Nie mnie zresztą jednego, ale co najmniej kilkadziesiąt albo i kilkuset innych torunian i gości miasta, którzy od poniedziałku do piątku zostawiają samochody na otwartym pod koniec ubiegłego roku parkingu na dawnych terenach koszarowych przy Gregorkiewicza. Miejsce jest sympatyczne, zaledwie kilka minut miłego spacerku od starówki, gdzie miejsc do legalnego postawienia auta jest jak na lekarstwo, a co najważniejsze parking - przynajmniej do końca maja - jest bezpłatny. Zrozumiałe więc, że cieszy się dużym powodzeniem.

I komuś to bardzo przeszkadzało. Do tego stopnia, że już pod koniec listopada, czyli jeszcze przed jego otwarciem, do Rady Miasta skierował wniosek o objęcie go strefą B płatnego parkowania, razem z innym nowym parkingiem przy Grudziądzkiej 62 i 53. Autor lub autorzy wniosku był lub byli nawet do tego stopnia dowcipni, że w uzasadnieniu napisali, iż wprowadzenie obowiązku płatności „byłoby korzystne dla mieszkańców”!

Na szczęście nic z tego nie będzie, bo już w styczniu radni jednogłośnie uznali, że rada jest niewłaściwa do rozpatrzenia tego wniosku.

Uchwała RMT w sprawie wniosku

Radna Margareta Skerska-Roman, tłumaczyła, że zanim powstanie miejska polityka parkingowa, co ma nastąpić w połowie roku, to za wcześnie jest rozstrzygać, czy jakiś parking ma być płatny czy bezpłatny.

Nie wiem, co kieruje ludźmi skłonnymi składać takie wnioski. Legendarna bezinteresowna polska zawiść - jeżeli można komuś uprzykrzyć życie, to czemu nie!? A może szlachetna wiara, że w ten sposób zniechęci się samochodziarzy do jazdy, chroniąc w ten sposób planetę przez ekologiczną katastrofą? Tylko że to wiara zupełnie naiwna, bo nawet kiedy już będzie to parking płatny, to na pewno nie będzie pusty.

Błąd takiego rozumowania polega także na tym, że nie dla wszystkich, ale dla bardzo wielu ludzi poruszanie się po mieście autem nie jest żadną fanaberią, demonstracją statusu - bo posiadanie własnego auta dawno już nią być przestało - nie jest nawet oznaką ekologicznej ignorancji ani wygodnictwa. Nic z tych rzeczy - jest po prostu zwykłą, życiową koniecznością. Gdy np. rano trzeba szybko rozwieźć dzieciaki do szkół czy przedszkoli i samemu zdążyć na drugi koniec miasta do roboty, samochód jest jedyną możliwą opcją.

I może warto, żeby ideologiczni wrogowie aut wykazali minimum empatii, by to zrozumieć.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska