- Moja klientka ufała mężowi - przekonywała obrońca Katarzyny P., obwinionej o oszustwa na kolosalną skalę w sprawie Amber Gold, na ławie oskarżonych zasiadającej obok małżonka. Jak twierdziła, kobieta jest niewinna i podejmowała decyzje nie ekonomiczne, a głównie dotyczące… estetyki. Dla obojga oskarżonych w sprawie niesławnego gdańskiego parabanku oskarżenie domaga się 25 lat bezwzględnego więzienia, a wyrok w sprawie usłyszymy 20 maja. Wróć do artykułu
Najnowsze wiadomości
Polecamy