Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konserwatorzy z Torunia dokonali ciekawego odkrycia w Olsztynie. Zaopiekowali się też symbolem Bydgoszczy

Szymon Spandowski
Ściany zamku zostały przebadane georadarem. Czerwona linia lasera oznacza poziom podłogi z czasów, kiedy gospodarzył tu Mikołaj Kopernik Fot. Nadesłana
Ściany zamku zostały przebadane georadarem. Czerwona linia lasera oznacza poziom podłogi z czasów, kiedy gospodarzył tu Mikołaj Kopernik Fot. Nadesłana
Naukowcy z UMK odnaleźli na zamku w Olsztynie zamurowaną skrytkę, która służyła Mikołajowi Kopernikowi. Trafili na nią m.in. badając strukturę starych murów i szukając średniowiecznych malowideł.

Toruńscy konserwatorzy zabytków cieszą się opinią jednych z najlepszych w Europie. Można ich zatem spotkać w różnych zakątkach świata, gdzie często zajmują się obiektami wielkiej wagi.
[break]
Ciekawych przykładów ich działalności nie będziemy jednak tym razem szukać za morzami, ale w zasadzie za miedzą - w Olsztynie i Bydgoszczy.

Na Warmii pracownicy Zakładu Konserwacji Elementów i Detali Architektonicznych UMK zajmują się murami olsztyńskiego zamku. Od września szukają tam śladów polichromii, prowadzą również badania architektoniczne w południowym i części północnego skrzydła dawnej warowni Kapituły Warmińskiej.

Gdzieś tu była, ale gdzie?

Wśród badanych pomieszczeń znalazło się również dawne mieszkanie administratorów, które w latach 1516-1521 zajmował pełniący te obowiązki Mikołaj Kopernik.

Dzięki informacjom źródłowym wiadomo było, że gdzieś w tym pomieszczeniu znajdowała się skrytka służąca astronomowi do przechowywania dokumentów lub pieniędzy i chociaż została ona zamurowana na początku XX wieku, dziś nikt nie wiedział, gdzie jej szukać. Naukowcy trafili na jej ślad kilka dni temu, odkryli ją pod obrazem.

- W pomieszczeniu, w którym urzędował Kopernik, jest teraz sala multimedialna, w której na ścianie wisi duży obraz Wojciecha Gersona przedstawiający Kopernika wykładającego astronomię w Rzymie. Obraz ten od dawna nie był zdejmowany, ze względu na nasze badania ściągnęliśmy go jednak i zaczęliśmy ostrożnie odkuwać tynk, by sprawdzić, czy pod spodem znajdziemy malowidła - mówi Katarzyna Polak z Zakładu Konserwacji Elementów i Detali Architektonicznych UMK. - Podczas odkuwania zobaczyłam, że nagle zmienił się układ cegieł, pojawiła się również inna zaprawa w spoinach.

Po usunięciu kilku cegieł okazało się, że badacze trafili na otynkowaną niszę o wysokości dwóch metrów. Pustą, ale i tak ciekawą. Według starych dokumentów skarbiec miał mieć pancerne drzwi, ich ślady być może uda się odnaleźć w czasie planowanego remontu badanych właśnie pomieszczeń.

Zabrali Łuczniczkę do Torunia

Toruńscy konserwatorzy odkrywają tajemnice, przywracają również drugą młodość symbolom i to bardzo wyjątkowym. Zaopiekowali się m.in. wizytówką Bydgoszczy, czyli posągiem Łuczniczki, który w tym celu opuścił swój cokół nad Brdą i został przewieziony do Torunia.

- Zajmujemy się posągiem oraz granitowym cokołem, na którym rzeźba jest ustawiona - mówi Małgorzata Marszałek, konserwator z firmy Meander. - Wszystko wyczyścimy, uzupełnimy ubytki i zabezpieczymy powierzchnię.

Posąg stworzony na początku XX wieku przez Ferdynanda Lepckego trafił do Bydgoszczy w 1910 roku dzięki inicjatywie bydgoskiego bankiera Lewina Louisa Aronsohna. Odnowiona rzeźba wróci na swoje miejsce za kilka miesięcy.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska