Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus, czyli inwestowanie w czasach pandemii. Globalne rynki akcji spadły już od szczytów w tym roku ponad 30 proc. Jak inwestować?

Maciej Badowski
Maciej Badowski
Nie ma recepty na inwestowanie w „normalnych” czasach i tych, kiedy spadki, pesymizm i recesja zagląda inwestorom w oczy.
Nie ma recepty na inwestowanie w „normalnych” czasach i tych, kiedy spadki, pesymizm i recesja zagląda inwestorom w oczy. fot. 123RF
Obecna sytuacja rynkowa jest w pewien sposób wyjątkowa. Globalne rynki akcji spadły już od szczytów w tym roku ponad 30 proc. i ustanowiły rekord w tempie spadków. Tak szybko i o tak duże wartości rynki jeszcze nie spadały. Przynajmniej na przestrzeni ostatnich 120 lat. Jakkolwiek do skali największych spadków dużo jeszcze brakuje. Nawet tych z 2008–2009 r. czy bessy 2000–2002- tłumaczy w rozmowie z AIP Jarosław Przybył.

Tempo obecnej korekty jest wyjątkowa na tle historii. Jeden miesiąc wystarczył, aby indeks S&P 500, tak jak większość głównych indeksów globalnych, spadł więcej niż 25 proc. Dynamika spadków jest wyjątkowa i co ciekawe, indeks zaczął gwałtownie spadać z samych szczytów. - Poprzednie bessy podzielić z reguły można było na dwie fazy: pierwsze niepokoje i powolne osuwanie się indeksów, a następnie katalizator wywołujący paniczną wyprzedaż. Aktualna sytuacja zaczęła się od razu od fazy drugiej- wyjaśnia ekspert.

Jednak jakkolwiek groźne wydają się obecne spadki – nie są one zjawiskiem nadzwyczajnym. Zmienność jest immanentną cechą rynków akcyjnych, a szansa na wysokie zwroty z inwestycji zawsze wiążą się z większym ryzykiem. Trwająca korekta jest szybka, ale nie jest jeszcze najgłębszą nawet na przestrzeni ostatnich 20-tu lat- mówi Przybył.

Zatem jak inwestować, w tych trudnych czasach? Zdaniem eksperta odpowiedź jest prosta, czyli tak jak zawsze, bowiem nie ma recepty na inwestowanie w „normalnych” czasach i tych, kiedy spadki, pesymizm i recesja zagląda inwestorom w oczy.

Portfele powinny być zbudowane tak, aby uwzględnić pozytywne jak i negatywne scenariusze. Inwestor powinien być przygotowany i mieć plan działania w przypadku danego scenariusza. Przede wszystkim musi mieć jednak świadomość, że prędzej czy później duża korekta/bessa nadejdzie. Ta zmienność jest naturalna i nieunikniona na rynku kapitałowym. Nawet zwykła mediana korekt globalnego portfela akcji wynosi 14 proc. A raz na kilka, kilkanaście lat mamy do czynienia ze spadkami obecnych rozmiarów.

Świadome budowanie portfela

Jak powinien wyglądać dobrze zbudowany portfel? Pierwszą jego część powinny stanowić „zasieki” psychiczne, zbudowane z bardzo płynnych i bezpiecznych instrumentów, takich jak bony skarbowe i depozyty w dużych, stabilnych instytucjach finansowych. Jedna z zasad zarządzania majątkiem mówi o środkach na 6-24 miesięcy bieżących wydatków. W warunkach zawirowań rynkowych stabilność zatrudnienia może być poddana próbom.

- Bony i depozyty mają niską oczekiwaną stopę zwrotu. Potencjalnie utrzymanie nawet realnej, po inflacji, wartości pieniądza będzie trudne. Jest to cena bezpieczeństwa i komfortu psychicznego, jaką musimy ponieść w warunkach dramatycznie spadających indeksów giełdowych, recesji i rosnącego bezrobocia. Ta część portfela jest wrażliwa na nagłe wyskoki inflacji, które potrafią występować na przestrzeni lat. Posiadanie płynnych, bezpiecznych środków daje spokój psychiczny i pozwala skupić się na dłuższej perspektywie czasowej w przypadku pozostałych inwestycji- wyjaśnia ekspert.

Celem drugiej części portfela jest realne pomnażanie majątku. Jego podstawowym filarem będą obligacje skarbowe o dłuższych terminach zapadania oraz akcje. W obecnych warunkach rynkowych pomnażanie majątku bez komponentu akcyjnego w dłuższym terminie będzie wyjątkowo trudne. Akcje na poziomie globalnym mają oczekiwaną stopę zwrotu w okolicach 6-9 proc.

- Obligacje i akcje miesza się w różnych proporcjach w zależności od oczekiwanej stopy zwrotu i wytrzymałości inwestora na wahania. Akcje choć bardzo zmienne w krótkim do średniego terminu charakteryzują się dość powtarzalną, długoterminową stopą zwrotu. Co ciekawe, na poziomie globalnym (indeks ważony PKB) w horyzoncie 10-ciu lat ostatni raz, realnie na akcjach stracić można było podczas I Wojny Światowej. W dłuższym terminie są zatem dobrym zabezpieczeniem przed inflacją i pomagają pomnażać kapitał. Horyzont inwestycyjny dla tej części inwestycji to minimum 5 lat- dodaje.

Tyle mniej więcej zajmował akcjom globalnym powrót do poziomów sprzed spadków, nawet po takich wydarzeniach jak upadek Lehman Brothers czy pęknięcie bańki internetowej.

Przy inwestycji w akcje inwestor maksymalizuje prawdopodobieństwo sukcesu wybierając ekspozycję globalną. Kuszącym są próby wybrania najciekawszego rynku czy sektora. O ile jednak na poziomie globalnym trudno w dłuższym terminie stracić, to na poziomie pojedynczego kraju, czy sektora jest to jak najbardziej możliwe. Konsekwencje dla naszego portfela w takim przypadku mogą być dewastujące. Najlepszym przykładem może być rynek japoński pod koniec lat 80-tych. Inwestor musiałby czekać do 2017 r. aby wyjść „na zero”.

Unikanie przypadkowości

Kolejną rzeczą, na jaką powinien postawić każdy inwestor zdaniem eksperta to plan i dyscyplina w przestrzeganiu go. Plan powinien być pisemny, a każda pozycja w portfelu powinna mieć swój cel i nie być chaotyczną zbieraniną produktów inwestycyjnych. Porzekadło mówi: niepowodzenie w planowaniu to planowanie niepowodzenia. Dlatego przyjęte założenia powinny być następnie z żelazną konsekwencją wprowadzane w życie.

- Sukces w inwestowaniu wiąże się z tymi samymi atrybutami jakie wymagane są do osiągnięcia sukcesu w każdej dziedzinie życia. Każdy cel wiąże się z wysiłkiem, dyscypliną, planem i poświęceniem. Trudno zakładać żeby w przypadku inwestycji było inaczej. Brak planu w inwestowaniu to droga donikąd- mówi Przybył.

W przypadku obecnej sytuacji rynkowej musimy pamiętać, że po każdej burzy wychodzi w końcu słońce. Rynki akcji przetrwały kryzys azjatycki, gdzie duża część krajów tego regionu stanęła na skraju bankructwa (1997 r.). Przetrwały również bankructwo Rosji (1998 r.). Przetrwały pęknięcie bańki internetowej (2000–2002). Odbudowały się również po upadku banku Lehman Brothers, gdzie globalny system finansowy był na skraju zapaści, a sama recesja była największą od czasów wielkiego kryzysu lat 20-tych XX w. Wcześniej jeszcze rynki przetrwały skokowy wzrost cen ropy i stagflację lat 70-tych czy II Wojnę Światową.

- W najbliższych dniach i tygodniach możemy spodziewać się dużej zmienności, niepewności, negatywnych informacji w mediach. Obecna pandemia z dużym prawdopodobieństwem nie zatrzyma jednak na zawsze światowej gospodarki. Dlatego najważniejsza jest dywersyfikacja, dyscyplina i  skupienie się na jedynym właściwym horyzoncie dla rynków akcji – długim- podsumowuje Jarosław Przybył.

Jarosław Przybył, dyrektor ds. produktów inwestycyjnych Private Banking w Alior Banku.
Jarosław Przybył, dyrektor ds. produktów inwestycyjnych Private Banking w Alior Banku. fot. Alior Bank

Jarosław Przybył, dyrektor ds. produktów inwestycyjnych Private Banking w Alior Banku

Obejrzyj wideo:

60 Sekund Biznesu: Akcje spółek giełdowych tanie jak nigdy. Czy to dobry czas by z myślą o zyskach już teraz zainwestować w nie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska