Koronawirus w szpitalu na Batorego: skala dramatu rośnie
Koronawirus w szpitalu na Batorego: skala dramatu rośnie
Śledztwo w sprawie narażenia pacjentów w szpitalu miejskim w Toruniu nabiera coraz tragiczniejszego wymiaru. Przybywa informacji o zgonach. Doniesienie do prokuratury chce złożyć też rodzina pacjentki hematologii, która miała kontakt z pacjentką "zero" na Batorego: kobieta zmarła, a zarażony przez nią mąż walczy o życie.
W piątek, 8 maja, informowaliśmy na łamach, że Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum Zachód formalnie wszczęła śledztwo w sprawie Specjalistycznego Szpitala Miejskiego w Toruniu. Przypomnijmy, że w lecznicy przy ul. Batorego odkryto największe ognisko koronawirusa w mieście . Zaraziło się 51 osób, pacjentów i pracowników.
Najtragiczniej przedstawia się sytuacja chorych z hematologii, których kilkoro zmarło już po ewakuacji do jednoimiennego szpitala zakaźnego w Grudziądzu. Dotąd doniesienia na szpital złożyły do prokuratury 4 rodziny, a 5 doniesieniem jest list lekarza o zaniedbaniach sanitarnych w lecznicy, opublikowany przez portal Onet.pl.