Koronawirus w Toruniu atakuje. Jaka jest sytuacja w szpitalach? [08.04.2020]

Jak informowaliśmy już rano, w Specjalistycznym Szpitalu Miejskim w Toruniu zamknięto z powodu wirusa już trzeci oddział: Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej. Potwierdzono tutaj zarażenie koronawirusem u pacjentów i personelu. Lecznica i władze miasta nie podały liczb. Nieoficjalnie wiemy, że chodzi o 2 pacjentów i 1 pracownika. W poniedziałek wszystkich chorych ewakuowano do lecznicy w Grudziądzu. Oddział został zamknięty do odwołania. Chirurgia przy ul. Batorego stała się tym samym trzecim zawirusowanym oddziałem miejskiego szpitala, po hematologii (30 zarażonych, w tym 14 pacjentów, jedne zgon po ewakuacji) i urologii (liczb nie podano).

Jak poinformowała oficjalnie Justyna Wileńska, dyrektor miejskiej lecznicy, w poniedziałek (06.04) "w związku z zaistniała sytuacją epidemiologiczną" do odwołania zamknięte zostały również Poradnia Diabetologiczna i Poradnia Urologiczna. Tego samego zwrotu w komunikatach używała w sytuacji zarażeń koronawirusem, więc przyczyna i tu może być podobna. Pani dyrektor przekazała, że z powodu braku personelu niemożliwe jest udzielanie teleporad pacjentom tych poradni.

W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym na Bielanach w Toruniu nie ma zamkniętych oddziałów z powodu zarażeń. Przez dwa dni izolowana była część interny, czyli 5 piętro oddziału wewnętrznego (6, działało normalnie). To z powodu lekarki, u której stwierdzono zarażenie wirusem.

Tak, chodzi o panią doktor, która krążyła miedzy szpitalem dziecięcym na Skarpie (tam koronawirusa stwierdzono u 9-letniej pacjentki) a szpitalem na Bielanach. Przebywa ona obecnie na kwarantannie - potwierdza dr Janusz Mielcarek, rzecznik szpitala. - Na oddziale wewnętrznym pobraliśmy do testów próbki od 15 osób, pacjentów i personelu. 14 ma wynik ujemny. Jeden test, dotyczący pracownika, trzeba powtórzyć, bo jest niejasny. Ale oba piętra Interny działają już normalnie.

Na Bielanach na wyniki testów czekają już tylko kilka godzin, a nie kilka dni - jak to miało miejsce dotąd w szpitalu miejskim. Dlaczego? - Nie wysyłamy próbek do sanepidu, czekając aż ten skieruje je do któregoś z laboratoriów poza Toruniem, a potem przekaże nam wyniki. Próbki wysyłamy bezpośrednio do Bydgoszczy, do Instytutu Genetyki Sądowej - objaśnia dr Janusz Mielcarek. (Dodajmy, że umowę z tym instytutem niedawno zawarła też miejska lecznica, więc i tam czas oczekiwania na wynik testów powinien się wreszcie skrócić).

W szpitalu zakaźnym przy ul. Krasińskiego w Toruniu (jest częścią wojewódzkiego) obecnie przebywa 4 pacjentów zarażonych koronawirusem. - Są tam od wczoraj, czyli od poniedziałku 6 kwietnia. Albo sami się zgłosili z objawami, albo zostali skierowani. Są poddawani leczeniu - przekazuje dr Janusz Mielcarek.

Wszystkie toruńskie szpitale cierpią z powody braku maseczek, jednorazowych fartuchów, kombinezonów i pozostałych środków ochrony osobistej dla personelu. Wszystkim też jednak ofiarnie pomagają firmy i prywatne osoby. Nie brakuje gestów wzruszających, jak ten pewnej emerytki, która wsparła szpital na Bielanach równowartością swojej 13. emerytury.

Szpital miejski przy ul. Batorego musi natomiast obawiać się nie tylko dalszego rozpowszechniania się w placówce wirusa i zamykania kolejnych oddziałów, ale i przyszłości. Po pandemii ciężko będzie odbudować mu zespół lekarski. np. na hematologii. Może zostać też zalany pozwami sądowymi od pacjentów, ich rodzin, pracowników, którzy będą domagać się odszkodowań w związku z zarażeniem koronawirusem. Prezydent Michał Zaleski przyznał, że ma tego świadomość, ale podkreślił, że lecznica jest ubezpieczona i obsługiwana prawnie przez specjalistów.

Przy Szpitalu Miejskim w Toruniu powstaje mobilna izba przyjęć. Ulica Bażyńskich na odcinku od Batorego do ul. Wojska Polskiego została zamknięta dla ruchu (na wysokości Szpitala Miejskiego). Na ulicy Sucharskiego został wprowadzony ruch dwukierunkowy. Wjazd możliwy od ul. Wojska Polskiego.

Zamknięcie ulicy Bażyńskich ma związek z poleceniem wojewody, który nakazał zorganizować pracę izb przyjęć, szpitalnych oddziałów ratunkowych w taki sposób, aby umożliwić bezpieczną segregację i separację osób z podejrzeniem lub chorych na COVID-19 od innych osób.