Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus w Toruniu. Punkt pobrań przy ul. Grudziądzkiej - po skargach mieszkańców - lepiej izolowany

Justyna Wojciechowska-Narloch
Justyna Wojciechowska-Narloch
Punkt pobrań na Grudziądzkiej
Punkt pobrań na Grudziądzkiej Grzegorz Olkowski
Prawie 5,2 tys. osób w kwarantannie, ponad 2,4 tys. aktywnie chorych na Covid-19, zajęcia zawieszone w czterech szkołach i sześciu przedszkolach – tak prezentuje się koronawirusowy krajobraz z Torunia. W mieście średnio dziennie pobieranych jest ponad 400 wymazów. Jeden z takich punktów znajduje się w wieżowcu przy ul. Grudziądzkiej, co powoduje strach u jego mieszkańców. Po naszej interwencji u prezydenta Zaleskiego, sytuacja jeszcze w piątek uległa poprawie.

- Jesteśmy przerażeni – mówili „Nowościom” lokatorzy wieżowca przy ulicy Grudziądzkiej 51b. - Ktoś chyba nie pomyślał o umieszczeniu laboratorium, w którym robi się testy na obecność koronawirusa, w budynku, w którym znajduje się około 40 mieszkań. Chorzy w oczekiwaniu na test stoją pod wieżowcem w kolejce przez kilka godzin, siedem dni w tygodniu, bo laboratorium działa też w soboty i niedziele. Testowanych jest tu około 60 osób dziennie. Z informacji władz miasta wynika z kolei, że zakażonych jest około siedem na dziesięć osób testowanych w każdym punkcie. Czujemy się więc, jakbyśmy siedzieli na bombie.

Do części mieszkalnej wieżowca i do laboratorium prowadzą jedne schody. Testowani stoją tuż obok wejścia na klatkę schodową. Nie da się przejść z dala od nich. Ryzyko zarażenia się jest więc ogromne. Poza tym okolice wieżowca są bardzo uczęszczane. Tędy, w drodze choćby na starówkę, przechodzi wiele osób z okolicznych domów.

- Ktoś naprawdę nie pomyślał o lokalizacji tego punktu z wymazami. Inne znajdują się w oddaleniu od budynków mieszkalnych - czy to ten przy ulicy Dąbrowskiego, czy w przychodni przy ulicy Uniwersyteckiej czy przy Motoarenie. Wiemy, że sytuacja jest bardzo trudna, ale może chociaż da się jakoś oddzielić dostęp do laboratorium od części mieszkalnej wieżowca – przekonywali mieszkańcy.

Polecamy

Sprawę tę bez zwłoki przekazaliśmy Annie Kulbickiej-Tondel, rzeczniczce prezydenta Torunia z prośbą o pilne rozwiązanie problemu. Na reakcję nie trzeba było czekać.

- Po interwencji prezydenta Zaleskiego udało się już dziś (w piątek – przyp. red.) wygrodzić taśmami ciąg pieszy dla osób czekających na pobranie. Wspólna przestrzeń będzie także dezynfekowana – informuje rzeczniczka. - Natomiast po nawiązaniu kontaktu z najemcą pomieszczeń laboratorium będzie wypracowane jakieś inne, docelowe rozwiązanie.
Tymczasem sytuacja w Toruniu robi się coraz poważniejsza. Tylko od poniedziałku do piątku, czyli pomiędzy 26 a 30 października, Covid-19 potwierdzono u 1.056 mieszkańców. Podczas konferencji prasowej w czwartek, prezydent Michał Zaleski powiedział, że Toruń stał się epicentrum zakażeń w regionie.

Koronawirus najsilniej zaatakował placówki opieki zdrowotnej. Jest wśród personelu w szpitalach miejskim i wojewódzkim, w DPS na Wrzosach, w ZOL sióstr Serafitek, w Miejskiej Przychodni Specjalistycznej oraz w żłobkach. Przypadki zakażeń, kwarantannę bądź nadzór epidemiczny zaordynowano już w 15 szkołach i 11 przedszkolach. Zamkniętych jest w sumie 10 placówek oświatowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska