Korupcja, Szojgu, tajemnice Kremla. Co się kryje za aresztowaniem wiceministra obrony Rosji

Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
Siergiej Szojgu cieszy się dużym zaufaniem Putina. Na zdjęciu podczas wspólnej wyprawy na Daleki Wschód Rosji w 2017 roku
Siergiej Szojgu cieszy się dużym zaufaniem Putina. Na zdjęciu podczas wspólnej wyprawy na Daleki Wschód Rosji w 2017 roku kremlin.ru
Skorumpowana jest cała elita Rosji, z Putinem na czele. Biorą wszyscy. Więc jeśli ktoś zostaje aresztowany pod zarzutem korupcji, to wiadomo, że prawdziwy powód jest czysto polityczny. Aresztowanie zastępcy ministra obrony Timura Iwanowa jest potężnym ciosem w Siergieja Szojgu. Skoro nie umiesz ochronić bliskiego współpracownika, to jesteś słaby. Ale wcale nie musi się to skończyć dymisją ministra obrony. Chodzi raczej o osłabienie jego rosnących od blisko roku wpływów.

Spis treści

Kolegium ministerstwa obrony Federacji Rosyjskiej, czyli narada kierownictwa resortu i dowództwa sił zbrojnych, odbyło się 23 kwietnia. Obok ministra Siergieja Szojgu siedział jeden z jego zastępców, Timur Iwanow. Kilka godzin później, około 17.00, do jego gabinetu weszli funkcjonariusze III Zarządu FSB (Kontrwywiadu Wojskowego) i śledczy z centrali Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej. Zatrzymanie pod zarzutem korupcji. Nazajutrz Iwanow pojawił się w sądzie. W generalskim mundurze z orderami – rzadkość, jeśli chodzi o takie sprawy. Został bowiem osadzony na dwa miesiące w słynnym areszcie śledczym Lefortowo, pod zarzutem przyjmowania łapówek. Tego samego dnia stracił stanowisko, a jego konta i aktywa zostały zajęte.

Ta sprawa jest wyjątkowa. Aresztowano osobę w mundurze, generała armii, co nie zdarzyło się od początku lat 90. XX w. Nawet były minister obrony Anatolij Sierdiukow – poprzednik Szojgu - był w sądzie w cywilu, a sama sprawa karna dotknęła go pośrednio, ponieważ był świadkiem. Czy to początek wielkiej czystki – pytanie, czy tylko w wojsku – czy może jedynie trzeba było rzucić kogoś ważnego w spektakularny sposób na pożarcie?

Generał i budowlańcy

Timur Iwanow był odpowiedzialny za zarządzanie nieruchomościami, kwaterowanie wojsk, zakwaterowanie i wsparcie medyczne dla rosyjskiego Ministerstwa Obrony od 2016 roku. Ogromne pole do korupcji. W 2022 r. ludzie Aleksieja Nawalnego wyprodukowali film dokumentujący bogactwo zastępcy ministra obrony. Wszystkie jego wille, limuzyny i luksusowe wakacje. Co więcej, przedstawiono dowody na to, że firma budowlana, która wygrała przetargi na odbudowę zrównanego z ziemią okupowanego Mariupola, płaciła rachunki żony Iwanowa, np. za zakup biżuterii.

Po aresztowaniu Iwanowa nawet państwowa agencja TASS napisała, że mógł wziąć łapówki w wysokości co najmniej 1 mld rubli (11 mln dolarów). Według śledztwa Iwanow, a także jego przyjaciel i domniemany „zleceniodawca” Siergiej Borodin, zmówili się z osobami trzecimi w celu otrzymania szczególnie dużej łapówki (część 6 art. 290 Kodeksu karnego) „przy wykonywaniu prac kontraktowych i podwykonawczych na potrzeby Ministerstwa Obrony”. Układ był prosty – i typowy w Rosji – firmy Borodina dostawały zlecenia od resortu obrony (a dokładniej, Iwanowa) na prace dla ministerstwa, a w zamian wykonywała różne prace budowlane w obiektach należących do Iwanowa - bez wynagrodzenia. Ba! Nawet mu budowały wille.

Borodin został aresztowany także 24 kwietnia. Następnego dnia aresztowano Aleksandra Fomina, współwłaściciela firmy Olimpsitistroj, oskarżonego o wręczenie łapówki Iwanowowi. Aresztowano także Antona Fiłatowa, byłego szefa kilku spółek podległych Ministerstwu Obrony. Do 2019 roku Fiłatow pracował w spółce Oboronlogistika, której jednym z nadzorców był Timur Iwanow.

Dziwne tło sprawy Iwanowa

Pojawiły się szybko informacje, że Iwanow jest podejrzany o zdradę stanu. Rosyjski niezależny portal Ważne Historie napisał, że dwa źródła zbliżone do FSB stwierdziły, że rosyjskie władze podejrzewają Iwanowa o zdradę, a prezydent Rosji Władimir Putin nakazał FSB zatrzymanie Iwanowa pod oficjalnym zarzutem korupcji po tym, jak Łubianka przekonała Kreml, iż zastępca Szojgu dopuścił się zdrady. Teoria o zdradzie jest mocno wątpliwa. Oznaczałaby, że w samym sercu wojennej machiny Rosji od wielu lat Zachód miał szpiega.

Ale mimo wszystko cała sprawa wygląda nietypowo. Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) zbierała materiały dotyczące korupcji Iwanowa nawet od pięciu lat. To ciekawe, że tak długo nic nie robiono. Zajmował się tym kontrwywiad wojskowy FSB. Tyle, że zajmowanie się korupcją w wojsku nie jest wcale typowe dla tej części czekistowskiej ośmiornicy z Łubianki. Dlatego aresztowanie Iwanowa wywołało spekulacje na temat nowego rozdania kadrowego w rosyjskim wojsku, wpisującego się w walki frakcji na Kremlu.

Walka kremlowskich frakcji?

Iwanow od 2016 roku był zastępcą ministra obrony. Ale z Szojgu współpracował już wcześniej. W 2012 roku był jego zastępcą, gdy Szojgu stał na czele władz obwodu moskiewskiego. Stąd pierwszy i oczywisty wniosek: aresztowanie Iwanowa może być użyte do zmniejszenia władzy i wpływów, które Szojgu rozszerzył w wojsku i ministerstwie obrony od czasu nieudanego buntu Grupy Wagnera w czerwcu 2023 roku. Kto miałby za tym stać lub choćby najbardziej skorzystać? Tu już są różne wersje.

Jedna mówi, że Iwanow zapłacił za to, że dążył do dymisji 1. zastępcy szefa wywiadu wojskowego (GRU) gen. Władimira Aleksiejewa. Ale w takim razie, dlaczego to FSB zadała cios Iwanowowi? Wzajemna niechęć i rywalizacji GRU z FSB (a dawniej KGB) to rzecz powszechnie znana. Inna teoria mówi, że aresztowanie Iwanowa to część operacji mającej pozbawiać władzy Szojgu realizowanej przez frakcję wiceprzewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrija Miedwiediewa. Kolejna teoria? Aresztowanie Iwanowa to uderzenie w jego nieformalnego patrona, oligarchę Giennadija Timczenkę, znanego jako „skarbnik Putina” z racji na zarządzenie nieoficjalnymi aktywami prezydenta Rosji. Z kolei radykalni milblogerzy piszą, że Iwanow to część frakcji, która lobbuje za „miękkim wyjściem” z wojny na Ukrainie. Jego aresztowanie sugerować ma więc przewagę „jastrzębi” na szczycie władzy w Rosji. Za sprawą przeciwko Iwanowowi mogą stać wysocy rangą oficerowie FSB lub rywale Szojgu w zdobywaniu miliardowych kontraktów. Na przykład z Rostechu, na czele którego stoi też b. oficer KGB, Siergiej Czemezow.

Szojgu ma problem

Sprawa karna przeciwko generałowi Iwanowowi ma charakter polityczny w tym sensie, że osłabiła niewątpliwie ministra Siergieja Szojgu. Może stać się impulsem do przetasowań personalnych w resorcie wojskowym, ponieważ Putin wkrótce rozpocznie nową kadencję prezydencką i utworzy gabinet ministrów.

Niewykluczone, że sprawa Iwanowa to początek końca Szojgu. Putin niewątpliwie zdawał sobie sprawę z niedociągnięć i winy ministra obrony za różne rzeczy, jakie miały miejsce w wojnie. Prigożyn wskazał je otwarcie. Ale Putin wtedy nie mógł ulec presji szefa wagnerowców. To jego ukarał za bunt najpierw. Ale niewykluczone, że w przypadku Szojgu chciał jedynie poczekać. Na tyle długo, by nikt nie powiedział, że Putin dymisjonuje ministra obrony pod czyjąkolwiek presją.

Umarł Iwanow, niech żyje Szojgu?

Szojgu jak dotąd przetrwał na swoim stanowisku pomimo upokarzających porażek w pierwszych tygodniach inwazji na Ukrainę oraz faktu, że „specjalna operacja wojskowa” trwa już trzeci rok. Obronił się przed Prigożynem, który w zeszłym roku wywołał bunt. Po zatrzymaniu marszu wagnerowców na Moskwę Szojgu pozostał na stanowisku, a dwa miesiące później Prigożyn zginął w katastrofie lotniczej. Ale właśnie likwidacja „kucharza Putina”, poszerzenie wpływów Szojgu (choćby przejęcie afrykańskiej misji wagnerowców) i wzmacniające go ostatnie sukcesy armii na ukraińskim froncie sprawiły, że Putin uznał, że należy go nieco „przyciąć”. Zgodnie z przyświecającą mu od początku rządów zasadą, że żadna z frakcji nie powinna być zbyt silna, a ostatecznym sędzią w sporach w elicie musi być sam Putin.

Dymisja Szojgu jest jednak mało prawdopodobna. Nawet nie dlatego, że armia święci ostatnio sukcesy na froncie (a w ub.r. zatrzymała wielką kontrofensywę ukraińską). Przede wszystkim dlatego, że patronem ministra obrony jest Giennadij Timczenko. Przyszłość Szojgu zależy od tego, czy znajdzie się godny kandydat na jego miejsce. Sam fakt, że minister obrony zostaje zastąpiony podczas wojny, również wskazywałby na problemy na froncie. I to przemawia za tym, że dymisji nie będzie.

Ekstrawagancki styl życia Iwanowa, rażąco przekraczający jego oficjalne możliwości, uczynił go łatwym celem. - Myślę, że jego aresztowanie jest bezpośrednio związane z faktem, że rosyjskie władze chcą przypisać mu wszelkiego rodzaju niezadowolenie i problemy ze strony rosyjskich wojskowych na froncie, którzy przygotowują się do nowej wielkiej ofensywy - stwierdził analityk polityczny Iwan Preobrażeński. - W związku z tym muszą podnieść morale żołnierzy. I nie wymyślili lepszego rozwiązania niż zamknięcie złodzieja, który jest znienawidzony przez całą armię. Myślę, że to jest pierwszy i główny powód.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

P
Pol
Ooooo, koledzy donka na wczasach, donek wtedy odwieszał im pewnie wierzchnie okrycia:-)
Wróć na i.pl Portal i.pl