Tegoroczny etap prac konserwatorskich na wieży kościoła św. Jakuba kosztował ponad pół miliona złotych. Efekty niedawno wyłoniły się spod rusztowań.
<!** Image 3 align=none alt="Image 193190" sub="W Świętym Jakubie jedno przedsięwzięcie konserwatorskie właśnie dobiegło końca, kościół nadal jednak jest w rękach konserwatorów [Fot.: Jacek Smarz]">Kościół świętojański, który wypełnia sobą główną część toruńskiej panoramy wiślanej, może się już zacząć czerwienić z zazdrości. Wzrok turystów spoglądających na starówkę z mostu czy platformy widokowej na Kępie Bazarowej prawdopodobnie nie będzie już automatycznie skupiał się na największej świątyni, ale powędruje w bok ku wieży najbardziej efektownej.
<!** reklama>A tą może się pochwalić kościół Świętego Jakuba, któremu dzięki przekraczającej nieco pół miliona złotych dotacji pochodzącej z ministerstwa kultury i Urzędu Marszałkowskiego, udało się przywrócić oryginalne barwy. Kolory oraz widoczne znów na wieży wzory zostały odtworzone na podstawie zachowanych, ale już gołym okiem niemal niewidocznych pozostałości.
- Bardzo się z tego cieszę, bo to udowadnia, że toruński gotyk wcale nie był taki jednolity kolorystycznie, lecz żył wielością barw - mówi dr Michał Targowski, historyk z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. - Wzory pokazują, że była to sztuka na wysokim poziomie, a zabytki, dzięki ich odtworzeniu, na pewno bardzo zyskują.
Na fasadzie kościoła widać dobroczynne skutki dwóch różnych programów konserwatorskich. Wieża remontowana jest dzięki wsparciu marszałka województwa i ministra kultury, a prace przy niej właśnie się zakończyły - przyszłości, do kolorowej i odrestaurowanej reszty, będzie trzeba jeszcze dodać część wieżowej elewacji frontowej, na którą teraz zabrakło środków. Poza tym u Świętego Jakuba trwa także remont dachu, który jest elementem wielkiego programu konserwatorskiego, który przywraca blask najważniejszym obiektom starówki. O tym, co w ramach tego przedsięwzięcia udało się zrobić, opowie w sobotę gospodarz świątyni, ksiądz Wojciech Kiedrowicz.
- Zaczynamy o godzinie 20, każdy może przyjść i posłuchać - zaprasza ksiądz proboszcz.
Do Świętego Jakuba, z raczej niezrozumiałych powodów omijanego przez odwiedzające miasto wycieczki, warto zresztą zajrzeć przy każdej okazji.
- Jest to kościół, który zawiera w sobie dwa albo może nawet i trzy toruńskie świątynie - opowiada dr Targowski. - Posiada elementy z kościoła dominikańskiego, które zostały tam przeniesione, gdy świątynia została zlikwidowana i rozebrana. Od dominikanów pochodzą przede wszystkim dwa niezwykłe krucyfiksy z Drzewem Życia na czele. Kto wie, czy czegoś ze swojego zburzonego klasztoru nie przyniosły tu też benedyktynki.
Oryginalny wystrój kościoła również jest zresztą niezwykle cenny, są tam m.in. fantastyczne organy z początku XVII wieku, piękny ołtarz główny, niezwykłe malowidła. No i wyjątkowy nastrój, półmrok, który wielu bardzo się właśnie ze średniowieczem kojarzy. Architektonicznie, jak i pod względem zachowanych zabytków, jest to perełka!
Warto wiedzieć
Coś dla oka i coś dla ucha
Prezentacja dotycząca postępu prac konserwatorskich będzie jedną z atrakcji sobotniego święta ulicy Świętego Jakuba.
Z tej samej okazji, o godzinie 19, w świątyni wystąpi wileński zespół „Mościszanki”.
Budowa jedynej na toruńskiej starówce bazyliki rozpoczęła się w 1309 roku. Początkowo świątynia miała najprawdopodobniej wieżę przypominającą wieżę kościoła Świętej Katarzyny w Gdańsku, swój obecny, dość nietypowy kształt przybrała po pożarze w 1455 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?