Znaki z wizerunkiem czarnego mruczka i komunikatem „zwolnij” postawiono już kilka miesięcy temu. Mieszkańcy spokojnych z pozoru wiosek mieli dość pędzących samochodów, które rozjeżdżały ich koty. Jak twierdzą, nie było miesiąca, by jakieś zwierzę nie straciło życia na wiejskich drogach choć obowiązuje na nich ograniczenie prędkości do 40 km/h. Po zabitych kotach rozpaczali ich właściciele, a w domach, gdzie były dzieci, łzom nie było końca.
Znak: Uwaga! Koty na drodze. Zwolnij
Mieszkańcy więc solidarnie zdecydowali, że trzeba postawić na drogach znaki informujące o bytności kotów w okolicy i apelować do kierowców, by ci zdjęli nogę z gazu. Jak się okazuje, to naprawdę poskutkowało. W wiosce w w województwie wielkopolskim od tamtej pory zginął tylko jeden kot, w miejscowości w zachodniopomorskiem – żaden.
Polecamy
Ten pomysł bardzo spodobał się także w Toruniu i okolicach. Renata Zagórna, mieszkanka gminy Czernikowo, w przeciągu czterech ostatnich lat straciła dwa ukochane koty. Oba zginęły pod kołami samochodów, które – jak podejrzewa - jechały zbyt szybko. I nic nie pomogło, że posesja jest ogrodzona.
- Koty to zwierzęta, które polują, płot nie jest dla nich przeszkodą – mówi Czytelniczka. - Mieszkam na wsi, więc nie mogę ich trzymać pod kluczem. I myślę, że ten problem nie dotyczy tylko mnie. Będę rozmawiała z innymi mieszkańcami, by i u nas takie znaki postawić.
Agnieszka Szarecka, kierowniczka toruńskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt także chwali inicjatywę stawiania znaków informujących o kotach w pobliżu. I nie widzi w tym absolutnie nic dziwnego.
- Skoro ostrzegamy kierowców o dzikach, jeleniach czy łosiach, czemu nie moglibyśmy ich informować o kotach? Przecież to zwierzęta wolno żyjące w naszym środowisku, do tego bardzo pożyteczne – mówi Agnieszka Szarecka. - Na Rubinkowie teraz mieszkańcy walczą z plagą szczurów. Mają problem z gryzoniami, bo wcześniej – przez całe lata – walczyli z kotami. Zmniejszono ich populację bardzo mocno, za to w siłę urosły szczury.
Czytaj także
Do schroniska na Bydgoskim Przedmieściu wcale nierzadko trafiają koty – ofiary wypadków komunikacyjnych. Niestety, dla wielu z nich jest już za późno na ratunek, urazy, których doznały czasem nie pozwalają nawet na dowiezienie do weterynarza. Zwykle są to poważne uszkodzenia kręgosłupa.
- Zdarza się też tak, że koty z wypadku wychodzą z pękniętą miednicą czy urazem głowy. Wtedy rokowania są lepsze, ale leczenie i tak kosztowne – dodaje Agnieszka Szarecka.
W schronisku niedawno prowadzono zbiórkę na ratowanie kota Blinka, który został potrącony przez samochód w Toruniu. W skutek wypadku stracił wzrok.
- W internecie bez problemu można kupić tabliczki i znaki informujące o tym, że na danej posesji bądź przy drodze znajdują się koty.
- Ich ceny zaczynają się już od 15 zł.
Takie znaki – bez pytania nikogo o zgodę - ustawić można w obrębie własnej działki. Jeśli dotyczy to przestrzeni publicznej, trzeba mieć już odpowiednie zgody. W innym razie takie działanie potraktowane może zostać jako wykroczenie.
Każdy z nas może wnioskować do zarządcy drogi o ustawienie w danym miejscu znaku drogowego. Ważne jest, aby dokładnie opisać, jaki problem występuje na drodze i uzasadnić go np. względami bezpieczeństwa. Drogami publicznymi położonymi w miastach na prawach powiatu (z wyjątkiem autostrad i dróg ekspresowych) zajmuje się prezydent miasta. A gdy sprawa dotyczy drogi wewnętrznej, z wnioskiem musisz udać się do podmiotu zarządzającego tą drogą, np. spółdzielni mieszkaniowej.
W sprawie znaków informujących o kotach przy drodze, które mogłyby stanąć w Toruniu, zwróciliśmy się do Marcina Kowallka, dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej UMT.
- Sprawa jest dla mnie nowa. Pochylimy się nad tym i postaramy się znaleźć rozwiązanie, o ile oczywiście pojawi się taka inicjatywa ze strony mieszkańców – informuje dyrektor Kowallek.
Kobiety poszukiwane przez kujawsko-pomorską policję. Sprawdź...

Remont drogi, chodnika i ścieżki rowerowej w Chorzelowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?