Kradł paliwo na stacjach w Toruniu. Wpadł w ręce policji. Przy okazji wyszło na jaw inne przestępstwo

Policjanci zatrzymali 41-latka podejrzanego o kradzieże paliwa ze stacji benzynowych w Toruniu. Przy okazji wyszło też na jaw, iż jest on również poszukiwany za znęcanie się na rodziną.

Funkcjonariusze z komisariatu na Podgórzu od pewnego czasu otrzymywali zgłoszenia o kradzieżach paliwa na stacjach. Podjeżdżał tam samochodem jakiś mężczyzna, wlewał je do baku, a potem znikał bez płacenia. Podobne zgłoszenia mieli również policjanci z innych jednostek w Toruniu.

We wszystkich tych zdarzeniach sprawca poruszał się tym samym autem. Miało ono zagraniczne numery rejestracyjne, które zostały skradzione. Śledczym udało się jednak ustalić podejrzanego. To 41- letni mieszkaniec Torunia.

- Mężczyzna usłyszał zarzut, że w okresie od  21 kwietnia do 6 czerwca tego roku  poruszając się pojazdem marki Renault Scenic dokonał  dziesięciu kradzieży paliwa. Przedstawiciele dwóch firm, które zostały okradzione, wyceniły swoje straty na ponad tysiąc złotych – mówi Wioletta Dąbrowska z toruńskiej policji.

Dodatkowo okazało się, że zatrzymany 41-latek był również poszukiwany przez komisariat policji na Rubinkowie, który prowadzi przeciwko niemu postępowanie dotyczące znęcania się nad rodziną.

Z komisariatu na Podgórzu, mężczyzna trafił do Komisariatu Policji Toruń-Rubinkowo. Tam usłyszał kolejny zarzut. Tym razem znęcania się nad osobami bliskim. Prokurator nakazał mu również wyprowadzenie się z domu, gdzie mieszkał z najbliższymi. To właśnie nad tymi osobami się znęcał.

- Obowiązuje go również zakaz kontaktowania się z nimi i zbliżania się do nich. 41-latek ma też orzeczony dozór policji i w jego ramach dwa razy w tygodniu  ma obowiązek zgłaszania się w najbliższej jednostce policji – dodaje Wioletta Dąbrowska.

Ten zatrzymany 41-latek był już wiele razy notowany jako sprawa kradzieży. Teraz policjanci sprawdzają, czy podobnych kradzieży paliwa nie popełnił także w innych miastach naszego województwa.