Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krajobraz po klęsce w Grudziądzu

Karol Piernicki
Robert Kempiński, trener MRGARDEN GKM Grudziądz (pierwszy z prawej), wciąż liczy, że jego zespół utrzyma się w ekstralidze. Do tego potrzebne jest zwycięstwo choćby w Zielonej Górze. A wszyscy wiedzą, jak jego podopieczni spisują się na wyjazdach
Robert Kempiński, trener MRGARDEN GKM Grudziądz (pierwszy z prawej), wciąż liczy, że jego zespół utrzyma się w ekstralidze. Do tego potrzebne jest zwycięstwo choćby w Zielonej Górze. A wszyscy wiedzą, jak jego podopieczni spisują się na wyjazdach Karol Piernicki
Totalny zawód sprawili żużlowcy MRGARDEN GKM. Mieli w Rzeszowie walczyć do upadłego o zachowanie ligowego bytu, a tymczasem doznali kolejnej w sezonie druzgocącej klęski.

Drużyna prowadzona przez trenera Roberta Kempińskiego przegrała 29:61. Po raz trzeci (na sześć prób) nie zdołała na torze rywala przekroczyć granicy trzydziestu punktów. Zawiedli zwłaszcza Rafał Okoniewski, który jeszcze niedawno ścigał się w barwach klubu z Rzeszowa, oraz Tomasz Gollob.

Mistrz świata z 2010 roku nie potrafił pokonać żadnego z rywali, a miał na to cztery okazje. Do beznadziejnej wyjazdowej formy Daniela Jeleniewskiego grudziądzcy fani, których część przemierzyła kilkaset kilometrów za ukochanym klubem, a którzy zostali wystawieni na pośmiewisko, zdążyli już się przyzwyczaić.

- Muszę powiedzieć, że nieco zawiódł nas Tomek Gollob, bo tej klasy zawodnik powinien się przełożyć, a tymczasem z biegu na bieg wyglądało to coraz gorzej - przyznał na pomeczowej konferencji prasowej Robert Kempiński, trener MRGARDEN GKM.

Bezpośrednio przed rozpoczęciem niedzielnego spotkania na rzeszowski owal wylano ogromną ilość wody. Ale goście nie szukali usprawiedliwień w przygotowaniu toru.

- Spodziewaliśmy się trudniejszych warunków - dodał szkoleniowiec grudziądzkiej ekipy. - Nie mamy zastrzeżeń, a moi zawodnicy byli zadowoleni. Zresztą początek układał się dla nas korzystnie. Tor był normalny, a po prostu zwyciężyła na nim drużyna lepsza.

Do zakończenia fazy zasadniczej rozgrywek PGE Ekstraligi pozostały już tylko dwie kolejki. Sytuacja MRGARDEN GKM wydaje się przesądzona. Zespół jest w tabeli ostatni i ma marne szanse, by to poprawić. Czekają go: pojedynek u siebie z KS Toruń i wyjazdowa rywalizacja ze SPAR Falubazem Zielona Góra.

Tak się składa, że obie ekipy między sobą rywalizują o jedno z miejsc w rundzie play-off. Na pewno więc będą zdeterminowane, by zdobyć komplet punktów. Tym drugim nie powinny przeszkodzić nawet kontuzje i kłopoty wewnątrz zespołu. Grudziądzanie już sześć razy pokazali, że na wyjazdach nie istnieją. Ale mimo to, liczą na cud.

- Matematyczne szanse jeszcze mamy - podkreśla Robert Kempiński. - Musimy walczyć do końca. Na papierze szanse jeszcze istnieją. Jeśli wygramy dwa spotkania za trzy punkty. to te szanse możemy wykorzystać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska