Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krajobraz po końcu świata

Redakcja
W Starej Rzece koło Osia ludzie naprawiają domy zrujnowane przez trąbę powietrzną. Pomagają im rodziny i sąsiedzi. Pracy jest mnóstwo, każda para rąk mile widziana.

W Starej Rzece koło Osia ludzie naprawiają domy zrujnowane przez trąbę powietrzną. Pomagają im rodziny i sąsiedzi. Pracy jest mnóstwo, każda para rąk mile widziana.

<!** Image 3 align=none alt="Image 192964" sub="Miejscowość Stara Rzeka w powiecie świeckim. Drugi dzień po po przejściu trąby powietrznej. Na zdjęciu Antoni Sowiński [Fot.: Tymon Markowski]">Wczoraj od rana w niewielkiej wiosce, położonej w lasach pomiędzy Tleniem a Osiem, szacowano straty i sprzątano pobojowisko, jakie zostawił po sobie żywioł, który przetoczył się tutaj w minioną sobotę. Stara Rzeka to miejscowość, która w województwie kujawsko-pomorskim ucierpiała najbardziej.

<!** reklama>- Zniszczonych zostało 58 budynków na terenie naszej gminy, w tym 15 mieszkalnych. Jeden z nich nie nadaje się do odbudowy - mówi Beata Jagła, sekretarz gminy Osie, stojąc na drodze nieopodal domu Sowińskich, których gospodarstwo zamieniło się w ruinę. Na szczęście było ubezpieczone. Domu Bilickich, który trzeba będzie wyburzyć, stąd nie widać. Jest po drugiej stronie rzeki Wdy. Naoczni świadkowie mówią, że trąba szła przez pewien moment korytem rzeki i zgarniała wszystko po drodze.

- Tu nie ma nic. Co ja za właściciel teraz? - 53-letni Antoni Sowiński rozkłada bezradnie ręce. Na jego dachu pracują strażacy z Osia i Świecia, bo stare poszycie gdzieś porwało. Widziano je podobno na drzewie, osiem kilometrów dalej.

Pracownicy sanepidu od rana objeżdżają teren, pobierając próbki wody, bo może być skażona. Tam, gdzie zostały zerwane ciężkie żeliwne pokrywy, spuszczają się na linach strażacy i czyszczą dna studni.

Droga prowadząca do znajdującego się po drugiej strony rzeki gospodarstwa Ewy i Franciszka Reckich wiedzie przez las, który wygląda jak teren po kataklizmie. Złamane na pół lub pogięte sosny i brzozy rozciągają się na kilkuset hektarach.

- Szacunki są różne, ale może być zniszczonych do 500 hektarów lasu - mówi leśniczy Mariusz Deinowski, który właśnie przyjechał do Reckich, by pomóc w porządkach.

- Ludzie bardzo nam pomagają, rodzina i obcy. Aż jestem wzruszona - mówi Ewa Recka, spoglądając na krzątających się po podwórzu ponad dwudziestu ludzi. Przed chwilą szwagierka z Bydgoszczy przywiozła obiad dla pracujących.

Rafał Zamczała ze swojej działki na wzgórzu widzi dom Reckich, ale nie patrzy w tamtą stronę. Ogląda to, w co zamieniła się jego działka.

- Same zgliszcza - mówi trzymając się za obolałe żebra. Huragan porwał go i rzucił kilkadziesiąt metrów dalej. Trąba uniosła też przyczepę kempingową, w której przebywali jego żona i syn. Trafili do szpitala.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska