Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krezusi w brodnickiej radzie

Redakcja
Analizując kolejne oświadczenia majątkowe, trudno zrozumieć dlaczego większość radnych głosowała za podwyżką diet, skoro do biednych nie należy.

Analizując kolejne oświadczenia majątkowe, trudno zrozumieć dlaczego większość radnych głosowała za podwyżką diet, skoro do biednych nie należy.

<!** Image 2 align=none alt="Image 217100" >Na początku kadencji, w czasie jednej z pierwszych sesji, radni przygotowali uchwałę w sprawie zmiany statutu, przemycając po cichu podwyżkę diet o 300 złotych, z 755 do 1092 złotych dla szeregowego radnego.

Za podwyżkami głosowali: Marek Hildebrandt, Marta Szmidt, Antoni Śmiecikowski, Brygida Bartkowska, Katarzyna Baśkiewicz, Zdzisław Bogacki, Wacław Derlicki, Zbigniew Gutowski, Wiesław Kalinowski, Dariusz Kaliszer, Renata Kamińska, Bogdan Majczuk, Roman Pawlak, Krzysztof Socki, Barbara Tuptyńska, Lech Witkowski. Przeciw: Jan Kowalski, Janusz Rosik, Adam Siekliński. Wstrzymali się: Zygmunt Rawski, Jacek Furgalski.

Analizując oświadczenia majątkowe trudno zrozumieć, dlaczego niektórzy połasili się na 11-15 tysięcy złotych rocznie. Owszem, niektórzy nie opływają w luksusy, ale nie powinni narzekać na poziom życia.

Niektórzy pieniądze z diet przekazują na cele społeczne. Inni reperują w ten sposób domowy budżet, co można było usłyszeć w kuluarach przed głosowaniem na temat podniesienia diet.

Cacka w garażu

Milionerem w tym towarzystwie jest Marek Hildebrandt. Przedsiębiorca wypracowuje ponad 3,5 mln zł dochodu z prowadzonej działalności, zarabia na gospodarstwie rolnym i zasiada w radzie nadzorczej Brodnickich Zakładów Żelatyny. Jest właścicielem lub współwłaścicielem kilku luksusowych samochodów: audi a7, audi a3, mercedesa GL i mercesa S320. Biznesmen dba, żeby pieniądze na siebie pracowały, dlatego ma tylko 27 tysięcy zł oszczędności.

Jako drugi pod względem dochodów plasuje się Jan Kowalski. W ubiegłym roku dzięki swojej działalności zarobił 259 tys. złotych. W garażu równie ma kilka aut: ople corsy z 1998 i 2009, zafirę z 2003, mercedesa ML z 2010 roku.

Kolejny na liście to Jacek Furgalski. Lekarz zarobił na prywatnej praktyce 150 tys. zł i ponad 17 tysięcy zł na kontrakcie w szpitalu.**Ekstrawaganckiego jaguara s-type zastąpiła mazda 6, która jest własnością banku. Radny ma do spłaty za auto 116 tys. zł. Jednocześnie odłożył na koncie 76 787 złotych.

Zdzisław Bogacki na co dzień jest sekretarzem powiatu. W ubiegłym roku zarobił 122 tys. złotych. Wykazuje 60 tys. oszczędności. Jeździ autem kia ceed z 2010 r. i peugeotem 207 z 2007 roku.

Z kolei Janusz Rosik w ubiegłym roku zarobił z tytułu wynagrodzenia 62 tys. zł, 29 tys. w programie emerytalnym, 11 tys. otrzymał jako dywidendę od posiadanych akcji oraz 5 tys. z wynajmu mieszkania. Odłożył 95 546 złotych. Korzysta z vw passata z 1999 roku.

Rekord oszczędności

Dalej już bez chronologii. Wicedyrektor w I LO, Lech Witkowski, w ubiegłym roku zarobił 61 tys. zł w szkole, 13 898 z tytułu prowadzonej działalności, 4 tys. z tytułu umów o dzieło i zlecenie oraz 5 tys. z wynajmu. Jeździ audi a6 z 1999.

Rekordzistką pod względem oszczędności jest Barbara Tuptyńska, która wspólnie z mężem odłożyła 547 tys. złotych. Radna zarobiła 49 tys. w Warsztacie Terapii Zajęciowej i odebrała 31 tys. zł emerytury. W jej domowym garażu stoi kia sorento z 2007 r, ale wysłużonego nissana primerę zastąpił najnowszy chevrolet aveo.

W Polmo można zarobić

Brygida Bartkowska kilka lat temu została współwłaścicielką 1/15 80-metrowego domu o wartości 20 tysięcy złotych, a w ubiegłym roku stała się właścicielką 70-metrowego domu o wartości 250 tysięcy złotych. W radzie nadzorczej Polmo zarobiła 40 tysięcy złotych, a jako pracownik tego zakładu 48 tysięcy złotych.

<!** reklama>Były burmistrz Wacław Derlicki w ubiegłym roku otrzymał 52 tys. zł emerytury oraz 7400 zł za dziewięć miesięcy pracy w radzie nadzorczej byłych PKS-ów, obecnie Kujawsko-Pomorskiego Transportu Samochodowego.

Jest właścicielem skody superb z 2008 roku. W poprzednich latach wykazywał także fiata pandę z 2010 roku. Być może auto straciło na tyle na wartości, że nie przekracza 10 tys. zł i nie trzeba go wykazywać w rubryce ruchomości.

Zbigniew Gutowski jako dyrektor szkoły w Strzygach zarobił 110 tysięcy złotych. W ubiegłym roku odłożył 30 tysięcy złotych. Jeździ toyotą avensis z 2004 roku.

Renata Kamińska, kierowniczka internatu I Liceum Ogólnokształcącego, zarobiła w ubiegłym roku 63 tys. złotych. Ma dwa mieszkania - o powierzchni 72 mkw i 61 mkw, o wartości odpowiednio 165 i 200 tysięcy złotych. Wykazała 4700 złotych oszczędności.

Jeździ peugeotem 206, którego nie musiała wykazywać w tegorocznym oświadczeniu ze względu na wartość pojazdu mniejszą niż 10 tys. złotych.

Na garnuszku podatników

Analizując oświadczenia majątkowe można dojść do wniosku, że dla Krzysztofa Sockiego i Antoniego Śmiecikowskiego diety są głównym źródłem dochodu.

Krzysztof Socki za pracę w radzie odebrał 14 tys. zł, z Regionalnego Centrum Kształcenia Praktycznego i Ustawicznego 1,8 tys. zł oraz 2,5 tysięcy ze szkoły nauki jazdy.

Patrząc na oświadczenia wieloletniego radnego Antoniego Śmiecikowskiego widać, że coś tąpnęło w prowadzonej działalności. Zamknął firmę, w zobowiązaniach wyskoczył ZUS, obecnie 90 tys. zł. Z 21 tysięcy zarobionych w ubiegłym roku, 15 tysięcy złotych stanowiła dieta wiceprzewodniczącego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska