Krzysztof Jackowski - stawki za spotkanie. Ile kosztuje wizyta? Oto cennik 2020
Specjalnością Krzysztofa Jackowskiego jest
poszukiwanie osób zaginionych
. Często okazuje się, że jest to poszukiwanie zwłok. Czasem wystarczy, że siądzie w mieszkaniu nad zdjęciem zaginionego, dotknie jego rzeczy osobistych i... już wie. Wskaże rodzinie przybliżone miejsce, przekaże jakieś okoliczności, które pojawią się w jego wizji. Często jednak poszukiwania oznaczają wyprawy w teren, poświęcenie czasu i energii.
- Przez trzydzieści lat mojej pracy odnalazłem blisko 700 ciał. Większość za 200 złotych. Czy to wygórowana cena? - pyta jasnowidz.
Krzysztof Jackowski z Człuchowa - dowody jasnowidzenia i poszukiwanie zaginionych
W rozmowie z "Nowościami" Krzysztof Jackowski podkreśla, że największą satysfakcją są dla niego podziękowania za pomoc od policji i zwykłych ludzi. Na swojej stronie internetowej publikuje ich wiele, opatrując hasłem "dowody jasnowidzenia". Nie brakuje tu też medialnych publikacji potwierdzających jego zaangażowanie w głośne poszukiwania zaginionych.
"Składam panu serdeczne podziękowania za pomoc w odnalezieniu mojej mamy Genowefy S. (zam. Chrośnica), która wyszła z domu 21.10.2001 i nie powróciła. Pomimo usilnych poszukiwań przez policję, wojsko, GOPR, mieszkańców wsi i okolic, nie została odnaleziona. (...) Dla Pana wystarczyło 50 minut, aby wskazać miejsce zaginięcia" - podkreśla w liście pani Danuta, córka zaginionej.
Jasnowidz z Człuchowa - cena za wizytę i pomoc w poszukiwaniach
Szczęśliwie, bywało i tak, że Krzysztof Jackowski pomagał odnaleźć zaginionego całego i zdrowego. "Szanowny Panie! Donoszę, że zgodnie z zapewnieniem o życiu mego syna i pobycie w Szczecinie - wszystko się potwierdziło. Syn przebywał przez 15 dni poza domem, a ja i moja rodzina odchodziliśmy od zmysłów. Dzięki panu przetrwaliśmy w nadziei, że syn żyje. I stał się cud! Mamy żywego i całego Grzegorza - przybył do domu. Teraz zajmuje się nim lekarz - przechodzi badania psychiatryczne i psychologiczne" - melduje w liście, kończąc podziękowaniami, pani Maria z Poznania.
Takich poruszających listów Krzysztof Jackowski posiada w swoim archiwum naprawdę wiele. Tylko niektóre upublicznia na swojej stronie internetowej. Podobnie jest jeśli chodzi o pomoc policji w całym kraju. Ze zrozumiałych względów nie każda jednostka policji przyzna oficjalnie, że skorzystała/korzysta z pomocy jasnowidza. Są jednak takie, które wizjonerowi z Człuchowa wystawiły "glejt" na piśmie. Na przykład komendant komisariatu policji w Polanicy Zdroju (woj. dolnośląskie), w liście zaznaczając, że Jackowski wskazał miejsce, gdzie znajdowały się zwłoki zaginionej Janiny W. "z tolerancją do 200 metrów". Gdy pokrywa śniegu stopniała, ciało odnaleziono.
Ludzie, którzy zgłaszają się do jasnowidza z Człuchowa, najczęściej są już pod ścianą.
- Naturalnym jest, że najpierw liczą na policję. Gdy tej nie udaje się odnaleźć osoby zaginionej, szukają pomocy u prywatnego detektywa. Ci jednak potrafią wysoko się cenić. Detektyw o chyba najbardziej znanym w Polsce nazwisku, ten bardzo "medialny", bierze za swoje usługi od 10 tysięcy złotych wzwyż. Wiem to od swoich klientów - mówi Krzysztof Jackowski "Nowościom".
Gdy poszukiwania detektywistyczne nie przynoszą efektów, zrozpaczeni ludzie zgłaszają się do jasnowidza z Człuchowa - jako do ostatniej już instancji. Jackowski podkreśla, że jego stawka za wizytę jest niezmienna od lat. I taka sama w przypadku sprawy prostej, jak i skomplikowanej. To, ile wołają za swoje usługi prywatni detektywi i inni jasnowidzący, pozostawia bez komentarza. - To obciąża ich sumienie. Nie moje - podkreśla.
Krzysztof Jackowski i jego rodzina. Jak mieszka?
Jasnowidz w Człuchowie żyje skromnie. Wraz z żoną wychowują 16-letnią córkę. Dwoje pozostałych dzieci ma już dorosłych, na swoim. Od 30 lat ma zarejestrowaną własną działalność gospodarczą. Opłaca sobie ZUS, płaci podatki. Gdy był młodszy, pracował zawodowo, a jasnowidzeniem zajmował się dodatkowo. W pewnym momencie, ze względu na wiek i stan zdrowia, musiał coś wybrać. Postawił na jasnowidzenie.
- Nie dorobiłem się na tym żadnego materialnego majątku. Mieszkamy w starej kamienicy. Mieszkanie nieustannie remontujemy. Jeżdżę 19-letnim mercedesem. Ale niczego nie żałuję i nie myślę o bogaceniu się - zapewniał Krzysztof Jackowski w rozmowie z "Nowościami". - Nie lubię też kredytów i ich nie zaciągam. Wolałbym brukiew jeść, niż żyć z bankowych pieniędzy.
Wizyta lub spotkanie z Krzysztofem Jackowskim. Jak wygląda wizja?
Aby się umówić z Krzysztofem Jackowskim, trzeba się wcześniej z nim skontaktować (namiary na stronie internetowej). "Aby pan Jackowski mógł wykonać poprawną wizję, podczas spotkania prosimy o dostarczenie odpowiednich materiałów" - czytamy na jego stronie.
Jak wygląda takie spotkanie z jasnowidzem Jackowskim?
- Jeśli wizja dotyczy osoby zaginionej, prosimy o przyniesienie ubrania (najlepiej koszulki), które osoba ostatnio nosiła, jej zdjęcia.
- Materiały potrzebne w innych niż zaginięcia sprawach omawiane są indywidualnie, w zależności od typu sprawy.
- Podczas wykonywania wizji dot. zaginięcia, rodzina i najbliższe osoby proszone będą o opuszczenie budynku na 30-40 minut, ponieważ ich obecność może zakłócić wizję.
- Prosimy również nie sugerować prawdopodobnych wersji wydarzeń ponieważ, jak powtarza jasnowidz „sugestia jest jego największym wrogiem".
- Wszystkie wizje przekazywane są na piśmie, z zastrzeżeniem możliwości pomyłki" - czytamy na stronie internetowej wizjonera z Człuchowa.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?