Ksiądz blokował pogrzeb, prosektorium pomyliło zwłoki, a grabarz na oczach żałobnków ciął trumnę: to największe skandale pogrzebowe w Polsce
Gowidlino. Ksiądz zamknął kaplicę
We wrześniu 2018 roku proboszcz parafii w Gowidlinie (woj. pomorskie) odmówił udostępnienia kaplicy rodzinie zmarłego parafianina. Stwierdził, że nieboszczyk nie chodził do kościoła i nie przyjmował kolędy. Krewni modlili się więc przy otwartej trumnie przed cmentarzem...
[sc]POLECAMY[/sc]
Policja zdobędzie nowe uprawnienia podczas kontroli;nf
Termiński odchodzi z Apatora?;nf
Mieszkania z wielkiej płyty w Toruniu. Za ile?;nf
Sprzątanie grobów w Toruniu: cennik;nf
Otwarta trumna i modlący się przy niej ludzie. Taki widok można było zobaczyć w sobotę rano na cmentarzu w Gowidlinie - donosił expresskaszubski.pl. Rodzina zmarłego był wstrząśnięta, bo proboszcz Leszek Knut odmówił udostępnienia im kaplicy, w której chcieli się pomodlić przy trumnie ich wujka. Ksiądz miał powiedzieć, że mężczyzna nie chodził do kościoła i nie przyjmował kolędy. Duchowny wraził zgodę tylko na pochowanie zmarłego.
Tymczasem jak twierdziła rodzina, ich wujek był przed śmiercią ciężko chorował i nie mógł się samodzielnie poruszać. Jego bliscy byli zbulwersowani zachowaniem księdza i uważali, że odmówił im godnego pożegnania ze zmarłym krewnym. O sprawie donosiły lokalne i ogólnopolskie media.
Czytaj też:
15 najdziwniejszych chorób w historii medycyny