Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto pobił 61-latka?

Waldemar Piórkowski
Waldemar Piórkowski
Nie są jeszcze do końca znane okoliczności, w których w ubiegłym tygodniu zmarł 61-letni mieszkaniec Ciechocinka. Pewne jest tylko to, że ktoś go dotkliwie pobił.

Nie są jeszcze do końca znane okoliczności, w których w ubiegłym tygodniu zmarł 61-letni mieszkaniec Ciechocinka. Pewne jest tylko to, że ktoś go dotkliwie pobił.

Przypomnijmy, że w minioną środę pogotowie ratunkowe wezwane zostało do mężczyzny leżącego przed jednym z budynków przy ulicy Polnej w Ciechocinku.

Lekarz stwierdził zgon, a wezwani na miejsce policjanci od razu zauważyli, że na ciele denata ślady mogące wskazywać, że ktoś go pobił. Potwierdziła to sekcja zwłok, która wykazała, że mężczyzna zmarł z powodu wewnętrznego krwotoku. Powstał on wskutek zadawanych ciosów. <!** reklama>

Był w bloku

Policjantom udało się ustalić, że 61-latek przed śmiercią był u swoich znajomych mieszkających w budynku, przed którym został znaleziony. Prowadzący śledztwo zatrzymali od razu do wyjaśnienia dwóch przebywających tam mężczyzn. Obaj byli pijani. 43-latek miał prawie 4 promile, a 44-latek półtora.

Po wytrzeźwieniu zostali przesłuchani i nie przyznali się do winy. Postawiono im zarzuty śmiertelnego pobicia 61-latka, którego obaj znali. Prokuratura na razie nie ma jeszcze mocnych dowodów potwierdzających ich winę. Między innymi z tego powodu nie zdecydowała się na wystąpienie do sądu z wnioskiem o tymczasowe ich aresztowanie.

Dozory i kaucja

- Zastosowano wobec nich dozory policyjne i w przypadku jednego z zatrzymanych również poręczenie majątkowe - mówi Artur Kołodziejski, szef Prokuratury Rejonowej w Aleksandrowie Kujawskim.

Jak nam się udało ustalić w mieszkaniu, gdzie byli zatrzymani, znajdują się ślady krwi należącej do 61-latka, ale z powodu treści wyjaśnień, jakie złożył jeden z podejrzanych, to za mało, żeby stwierdzić w stu procentach, że tam doszło do pobicia 61-latka.

44-letni mężczyzna mający w chwili zatrzymania 1,5 promila alkoholu, stwierdził podczas przesłuchania, że rzeczywiście 61-latek był w tym mieszkaniu, tyle że zaatakowany został wcześniej. Sam miał o tym mówić. Stwierdził ponoć, że gdy szedł na ulicę Polną zaczepiło go trzech nieznanych mu młodych ludzi, którzy go pobili. W mieszkaniu przy ulicy Polnej prosił o pomoc, ale jej nie uzyskał i po dziesięciu minutach wyszedł z niego. 44-latek zamknął za nim drzwi i nie wie, co działo się dalej z 61-latkiem. Drugi z zatrzymanych, który miał 4 promile, wyjaśnił, że z powodu wypitego alkoholu nie pamięta wizyty 61-latka.

Prowadzący śledztwo będą weryfikować obie wersje wydarzeń. Między innymi poprzez analizę śladów, które mogą odpowiedzieć na pytanie, jak długo zmarły przebywał w tym mieszkaniu.


Jakie ślady będą analizowane?

W mieszkaniu przy ulicy Polnej w Ciechocinku zabezpieczono ślady krwi i linii papilarnych.

Analiza ich umiejscowienia w pomieszczeniach ma dać odpowiedź na pytanie, czy 61-latek był w mieszkaniu tylko chwilę, jak twierdzi jeden z zatrzymanych, czy może znacznie dłużej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska