Kto przejdzie na wcześniejszą emeryturę w związku z nową ustawą?

Doradcy emerytalni twierdzą, że ok. 70 procent osób przejdzie na emeryturę w październiku. To prawda?

Zobacz także: Pszczoły w Młynie Wiedzy [ZDJĘCIA]

Liczba potencjalnych emerytów dla oddziału w Toruniu wynosi 14.475 osób. Dotychczas z porad doradcy emerytalnego w naszym oddziale skorzystało 6.895 osób. Z ankiet zebranych w lipcu wynika, że 18 procent klientów odłoży decyzje o przejściu, 50 procent przejdzie w chwili spełnienia warunków, a 32 procent jeszcze nie podjęło decyzji.

Kto może skorzystać z ustawy, która wchodzi w życie 1 października? Jakie warunki trzeba spełnić?

Zgodnie z przepisami obowiązującymi od 1 października tego roku na emeryturę mogą przejść kobiety w wieku 60 lat oraz mężczyźni w wieku 65 lat. Należy jednak podkreślić, że nowe przepisy dają taka możliwość a nie jest to obowiązek.

To oznacza, że...

Każdy indywidualnie powinien podjąć świadomą decyzję. Jest to poważny wybór, dlatego przed podjęciem decyzji należy skorzystać z porady doradcy emerytalnego. Doradca przy pomocy narzędzia jakim jest kalkulator emerytalny dokona symulacji naliczenia naszej emerytury na wybrany przez nas termin przejścia na tą emeryturę. Osoby, które skorzystają z pomocy doradcy emerytalnego i poznają kwotę swojej przyszłej emerytury naliczonej na październik 2017 roku oraz na lata następne, będą widziały jak przyrasta wysokość emerytury w poszczególnych latach. Osoby te muszą pamiętać o tym, że każdy dodatkowy rok pracy to średnio o 8 procent wyższa emerytura. Wysokość obecnie naliczanych emerytur uzależniona jest od wysokości kapitału początkowego składek zgromadzonych na koncie.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE>>>>>

Myśli Pan, że w październiku tego roku na emeryturę przejdzie więcej osób niż w latach ubiegłych?

Myślę, że na emeryturę przejdą te osoby, które nie zarabiają za dużo. Ich emerytura będzie taka sama jak wysokość zarobków albo nawet wyższa. Na emeryturę przejdzie tyle ludzi, ile przechodzi każdego roku. Nie przewidywałbym tutaj jakiegoś znacznego załamania. Trzeba pamiętać, że ci, którzy czują się dobrze i zdrowie im na to pozwala, to nadal chcą pracować.

To dobrze?

I tak i nie. Z jednej strony zależy nam na tym, by pracownicy nie musieli pracować ponad siły. Gdyby przeszli na emeryturę, to też mogłoby się zwolnić więcej miejsc pracy dla młodych, którzy wyjeżdżają np. za granicę w poszukiwaniu pracy, ale dziś bezrobocie nie jest wysokie i tak widoczne, jak kilka, czy kilkanaście lat temu.

Zobacz także: Skyway 2017. Instalacje przyjadą do Torunia już dziś! [PROGRAM]

Jak Pan ocenia ustawę, która wejdzie w życie 1 października?

Dobrze, ponieważ wydłużenie wieku emerytalnego było złe dla wszystkich grup zawodowych było niesprawiedliwe. Ta niesprawiedliwość dotykała głównie kobiety, które musiałyby pracować o pięć lat dłużej. Najgorzej było w szkołach, czy szpitalach, gdzie pań na różnych stanowiskach jest dużo. Dziś w wieku 60 lat kobiety mogą przejść na emeryturę, a mężczyźni w wieku 65, a nie 67. Jest jednak jeden mankament tej ustawy.

Jaki?

Chodzi o powiązania wieku emerytalnego ze stażem pracy. Dawniej wiek nie był tak istotny, jak przepracowane lata: „Przepracowałeś czterdzieści lat, odchodzisz na emeryturę”. To było jasne dla wszystkich rozwiązanie.