Raport ten to z całą pewnością cenne źródło informacji, także dla przyszłych studentów, ale ma swoje mankamenty. Zasadniczym jest fakt, że liczbę zarejestrowanych bezrobotnych danej specjalności konfrontuje się w nim z liczbą ofert pracy dla nich zgłaszanych przez pracodawców do PUP-ów.
Tymczasem, o czym wie każdy z literkami „mgr” przed nazwiskiem, kto kiedykolwiek szukał roboty, magistrów wszelkiej maści raczej przez pośredniaki się nie szuka. Poza tym, jeśli szef, dajmy na to, firmy potrzebującej kogoś od PR-u, zdecydowałby się szukać pracownika przez ogłoszenie, nigdy nie określałby w nim wprost, że „absolwenta socjologii zatrudni”. A niejeden przecież socjolog w tej branży już się odnalazł.
Tyle o podstawowych mankamentach raportu. Jego wady nie usprawiedliwiają jednak tych, którzy z uporem maniaka kształcą setki bezrobotnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?