4 z 5
Poprzednie
Następne
Ktoś zawiązał jej linkę, która wrosła w ciało. Choć ludzie zrobili jej krzywdę, ale ona znów im ufa. Wracamy do historii suczki Bogusi
Ten sam scenariusz sprawdził się w przypadku Bogusi. Ta miała szczęście, bo zajęła się nią Zofia Pawlak, doświadczona schroniskowa wolontariuszka i wielka miłośniczka zwierząt. Pracowała z suczką bardzo wytrwale stawiając małe kroczki. Najpierw były smaczki nieśmiało brane prosto z ręki, potem wychodzenie na smyczy, głaskanie, aż wreszcie Bogusia zaczęła się zachowywać jak inne, przyjaźnie nastawione do ludzi psy.
Zobacz też: Cmentarz dla zwierząt w Toruniu. Jak wygląda?
- Ona potrzebuje przede wszystkim miłości i cierpliwości, a będzie umiała się odwdzięczyć – chwali swoją podopieczną Zofia Pawlak.
W sprawie adopcji Bogusi należy się kontaktować z toruńskim schroniskiem, tel. 56 622 48 87, e-mail [email protected].