Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kujawsko-Pomorskie. Dramaty w pracy: katastrofa budowlana, upadki z wysokości i inne (kwiecień 2022)

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Katastrofa budowlana pod Włocławkiem. Dach runął na kierownika budowy.
Katastrofa budowlana pod Włocławkiem. Dach runął na kierownika budowy. (PC) Polska Press - wszystkie fot.
29 kwietnia doszło do katastrofy budowlanej pod Włocławkiem, a już nazajutrz robotnik spadł z piątego piętra budynku w Bydgoszczy. Z ciężkimi urazami trafił do szpitala - informuje PIP. To dwa z dramatów pracowniczych, do których w minionym miesiącu doszło w naszym regionie. W ciężkim stanie jest też kierowca firmy w Lubiczu Dolnym pod Toruniem.

Obejrzyj: Tajemnice Twierdzy Toruń i innych miejsc w mieście

od 16 lat

Po majowym weekendzie Okręgowy Inspektorat Pracy podsumował miniony miesiąc. Raport znów jest smutny. W kwietniu zgłoszono 12 wypadków przy pracy, w tym jeden śmiertelny i siedem ciężkich. Co się wydarzyło?

Katastrofa budowlana pod Włocławkiem

Do tego dramatu doszło 29 kwietnia w Baruchowie (pow. włocławski). Runął dach budynku, który był przeznaczony do przebudowy. Konstrukcja runęła na kierownika budowy, który był akurat w środku. Z gruzowiska wyciągnęli go strażacy z OSP.

-Poszkodowany dokonywał oględzin i konsultacji w zakresie prowadzenia prac. Został uderzony i przygnieciony przez element dachu, jaki zawalił się w wyniku poluzowania stężenia spinającego ściany. Mężczyzna doznał urazów wewnętrznych, złamania żeber i kości ręki - podaje inspekcja pracy.

O tym wypadku PIP została poinformowana przez policję. Na miejscu katastrofy pracowali nie tylko policjanci, ale i strażacy oraz pogotowie ratunkowe LPR. Okoliczności i przyczyny tego wymagają jeszcze dokładnego zbadania. PIP na pewno posiłkować będzie się opiniami nadzoru budowlanego.

Bydgoszcz. Upadek z piątego piętra

Do jednego z najgroźniejszych wypadków doszło 30 kwietnia w Bydgoszczy, przy ulicy Gdańskiej. Tutaj robotnicy pracowali przy dociepleniu budynku. Była to firma remontowo-budowlana z siedzibą w Wyrzyskach.

Około godziny 9.30 doszło do dramatu. Nie wiadomo jeszcze, dlaczego dokładnie, ale nagle z rusztowania, wysokości 5. piętra spadł jeden z pracowników. Upadł na betonowe podłoże. Z poważnymi obrażeniami został odwieziony do szpitala. O wypadku poinformował inspekcje pracy sam pracodawca.

Dramat kierowcy z Lubicza Dolnego. Po wypadku nie mówi do dziś...

28 kwietnia firma transportowa z Lubicza Dolnego pod Toruniem zgłosiła inspekcji wypadek, do którego doszło 4 kwietnia. Jej pracownik - kierowca samochodu ciężarowego marki MANN - zjechał wtedy nagle z drogi i uderzył w murowane ogrodzenie posesji. Zdołał wyjść z kabiny pojazdu, ale potem stracił przytomność.

- Obecnie przebywa w szpitalu. Jest w stanie ciężkim. Nie mówi, nie jest w stanie pisać - przekazuje Okręgowy Inspektorat Pracy.

Dodajmy, że w takiej sytuacji nie można uzyskać od pracownika informacji na temat wypadku. Będzie to możliwe, o ile stan jego zdrowia się poprawi.

Poledno. Pracownica gastronomii porażona prądem

Do wypadku doszło również 20 kwietnia. Wydarzył się w Polednie - małej miejscowości w gminie Bukowiec w powiecie świeckim. Znana jest ona z uroków pałacu, który tutaj stoi.

Do dramatu doszło w tutejszym lokalu gastronomicznym, kwadrans po godzinie 9.00. Pracownica podłączała tak zwaną kotleciarkę (urządzenie do mięsa) do sieci. Wtedy poraził ją prąd. Początkowo wydawało się to niegroźne, ale kobieta zaczęła odczuwać mrowienie w rękach i skręcanie palców.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

- Poszkodowana została przewieziona do szpitalu w Świeciu. Po obserwacji i wykonaniu badan jeszcze tego samego dnia została wypisana do domu - przekazuje inspekcja pracy. Wygląda więc na to, że wypadek nie odbije się trwale na jej zdrowiu.

Inowrocław, ulica Dworcowa. Robotnik spadł podczas tynkowania domu

Niebezpieczny wypadek wydarzył się też 15 kwietnia w Inowrocławiu. Dokładniej - przy ulicy Dworcowej, gdzie robotnicy wykonywali prace remontowe. Z nieustalonych jeszcze przyczyn nagle jeden z nich spadł z podestu. Upadek z wysokości dwóch metrów okazał się groźny w skutkach - mężczyzna doznał złamani kręgosłupa i urazu głowy.

O tym wypadku pracodawca PIP sam nie poinformował. To inspektor w trakcie kontroli w zakładzie remontowo-budowlanym (21 kwietnia) powziął wiedzę na jego temat. Dodajmy, że poszkodowany robotnik zatrudniony był nie na umowie o prace, tylko na zleceniu.

Pracodawca ma obowiązek zgłaszać PIP wszystkie wypadki ciężkie i śmiertelne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska