Jak dbać o choinkę, aby długo utrzymała świeżość?
Z jednej strony - dwudziestoletni Paweł, 20-letni uczeń zaocznego liceum dla dorosłych i od roku ślusarz pracujący za najniższą krajową. Z drugiej strony - jego ojciec, budowlaniec w Niemczech, zarabiający miesięcznie ok. 2,5 tys. euro i od wielu lat płacący na syna alimenty w tej samej wysokości 500 zł.
Racje tych dwóch mężczyzn zbadać musiał niedawno Sąd Rejonowy w Chełmnie. Ojciec wniósł w pozwie o uchylenie mu obowiązku alimentacyjnego w całości. Syn natomiast - o podwyższenie alimentów do 800 zł.
Sytuacja ojca. Budowlaniec w Niemczech, który nie chce już łożyć na dorosłe dziecko
Pan Tomasz ma 47 lat i z matką Pawła rozstał się już ponad dekadę temu. Był rozwód, była ugoda sadowa dotycząca alimentacji syna. Od 2008 roku mężczyzna płacił co miesiąc 500 zł alimentów. Poza tym bliższych relacji z nim nie utrzymywał. Opuszczając jednak przed laty żonę i dziecko zostawił im majątek, m.in. zrzekł się swoich praw do spółdzielczego mieszkania w Chełmnie.
W Niemczech pan Tomasz ma żonę (niepracującą) i dwoje dzieci. Jak ustalił sąd, pracuje w branży budowlanej na tzw. samozatrudnieniu. Jego średni miesięczny dochód z tego tytułu to dokładnie 2 tys. 487 euro. Trudno podejrzewać, by wspomniane 500 zł alimentów specjalnie obciążało jego budżet. W wyliczeniach dla sądu przedstawił jednak szereg poważnych wydatków ze wspomnianej jednej (dla czteroosobowej rodziny) pensji.
Polecamy
Ojciec wniósł do sądu pozew o uchylenie mu obowiązku alimentacyjnego całkowicie, bo dowiedział się, że jego 20-letni syn już pracuje. Uznał, że to ten moment w życiu, w którym Paweł powinien radzić sobie sam. A on - odciąć finansową pępowinę.
Sytuacja syna. Zaoczny słuchacz liceum i ślusarz za krajowe minimum
Jak ustalił sąd, Paweł jest słuchaczem liceum dla dorosłych i naukę zakończy w 2024 roku (tryb niestacjonarny). Od roku pracuje w pewnej spółce jako ślusarz. Zarabia najniższą krajową: ok. 2,4 tys. zł miesięcznie. Mieszka z matką, ale ponieważ kontakty z nią sama oraz jej konkubentem bardzo źle się układają, chciałby się usamodzielnić.
Wydatki na życie Pawła? Zwykłe, skromne. Jedzenie, ubranie, telefon, 80 zł czesnego w szkole, 66 zł miesięcznie na dojazdy do niej, średnio po kilkadziesiąt złotych miesięcznie na dentystę czy fryzjera, a wreszcie - koszty mieszkaniowe- łącznie 2591 zł miesięcznie na całość utrzymania.
Doraźnie natomiast - koszty wizyt u psychoterapeuty, bo skutki trudnego dzieciństwa dotkliwie odczuwa do dziś. " Jego trudności
są związane głównie ze złożoną sytuacją rodzinną i brakiem wspierających, bliskich relacji z osobami znaczącymi, głównie z matką. Spotkania są odpłatne, koszt jednorazowej wizyty wynosi 100,00 zł" - odnotował sąd.
Polecamy
Sąd: koniec z płaceniem alimentów. Syna stać już na samodzielność
Co zdecydował sąd rodzinny w Chełmnie? Wniosek syna o podwyżkę alimentów oddalił w całości. Rację przyznał ojcu i uchylił mu obowiązek alimentacyjny.
Sąd ocenił, że Paweł jest już w stanie utrzymać się samodzielnie. Ba, ma możliwości, by ze swoim fachem w rękach zarabiać więcej niż krajowe minimum. I nikogo oprócz siebie na utrzymaniu nie ma.
-Podnieść bowiem należy, że kontynuuje on naukę w systemie niestacjonarnym, niewyłączającym możliwości wykonywania przez niego pracy zarobkowej. Ma obecnie 20 lat, jest pełnoletni, od 1 września 2021 r. pracuje i osiąga z tego tytułu dochody, nie ma nikogo na utrzymaniu. Powyższe ustalenia uzasadniają twierdzenie, że jest w stanie obecnie utrzymać się samodzielnie. Tym bardziej, że w obecnych realiach rynku pracy, przy dołożeniu należytej staranności i zaangażowania, może uzyskać dochód na poziomie znacznie przewyższającym minimalne wynagrodzenie wynoszące 3010 zł brutto miesięcznie. To pozwoliłoby mu na uzyskanie satysfakcjonujących go dochodów, tym bardziej, że jako osoba młoda, zdrowa i bez zobowiązań rodzinnych, może w pełni zaangażować się w obowiązki zawodowe - stwierdził w uzasadnieniu wyroku sędzia Sławomir Lewandowski.
WAŻNE. Nie ma sztywnej granicy wieku, do którego dorosłemu dziecku należą się alimenty
- Istotą obowiązku alimentacyjnego jest wspomożenie osoby uprawnionej do momentu osiągnięcia przez nią samodzielności. Obowiązek ten nie jest ograniczony przez żaden sztywny termin, a w szczególności przez termin dojścia przez alimentowanego do pełnoletności. Nie jest także związany ze stopniem wykształcenia w tym sensie, że nie ustaje z chwilą osiągnięcia przez alimentowanego określonego stopnia podstawowego lub średniego wykształcenia.
- Jedyną miarodajną okolicznością, od której zależy trwanie bądź ustanie tego obowiązku jest to, czy dziecko może utrzymać się samodzielnie; przy czym przyjmuje się, że nie można tego oczekiwać od dziecka małoletniego. (Za: uzasadnienie wyroku)
- PS Wyrok w opisywanej sprawie opublikowany został w Portalu Orzeczeń Sądowych 13 grudnia i oznaczony jako nieprawomocny. Imiona ojca i syna zostały w tekście zmienione.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?