Kujawsko-Pomorskie. Po szczepieniu dowiedziała się, że ma koronawirusa. "Dla nas to był wielki szok"

Kujawsko-Pomorskie. Po szczepieniu dowiedziała się, że ma koronawirusa

- Mama czuła się dobrze. Miała tylko katar. Po szczepieniu dostała wysokiej gorączki i była bardzo słaba, dlatego pojechaliśmy z nią do szpitala. Na miejscu wykonano jej test, który potwierdził obecność koronawirusa. Szkoda, że na szczepieniu nikt tego nie zrobił. Dla nas jak i dla niej to był wielki szok. Zwłaszcza, że przez tyle miesięcy udawało nam się ją chronić - opowiada córka mieszkanki naszego regionu.

Na szczepieniach nikt nie robi pacjentom testów. Jest wywiad lekarski, ewentualnie pomiar temperatury, a w nielicznych przypadkach badanie ekg. To wszystko. Jeśli nie ma przeciwwskazań, jest szczepienie.

- Pani doktor kilka razy pytała mnie, czy przeszłam w ostatnim czasie infekcję, ale poza tym nie było żadnych badań - opowiada nasza Czytelniczka, która w ubiegłym tygodniu szczepiła się w szpitalu w Ciechocinku.

Koronawirus. Szczepionka może złagodzić COVID-19

Historia starszej kobiety z naszego województwa pokazuje jednak, że na szczepieniach coraz częściej mogą pojawiać się pacjenci z koronawirusem, ale jak tłumaczy dr Paweł Rajewski, preparat może im tylko pomóc i sprawić, że przebieg choroby będzie łagodniejszy.

- Jeśli mówimy o osobach, które w takcie przyjęcia szczepionki przeciw COVID-19 są w okresie inkubacji, wylęgania wirusa lub przechodzą zakażenie w sposób bezobjawowy, to przyjęcie szczepionki może zakażonemu pacjentowi pomóc szybciej wytworzyć przeciwciała, co jest bardzo ważne. Na pewno nie zaszkodzi - podkreśla wojewódzki konsultant ds. chorób zakaźnych, dodając również, że objawy kliniczne świadczące o zakażeniu SARS-CoV-2 również wraz z pandemią ewaluowały.

To już nie tylko trzy sztandarowe objawy: gorączka, kaszel czy czy duszności, czy raportowane później utrata węchu, smaku, bóle mięśniowe czy biegunka, ale także katar, czy ból gardła przypominający anginę

- Na obecnym etapie epidemii, w przypadku każdej infekcji dróg oddechowych trzeba podejrzewać zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2 - mówi dr Paweł Rajewski, prof. WSNoZ.

COVID-19. Nowe mutacje bardziej zakaźne

Przypomnijmy, że w ostatnich dniach w Polsce odnotowano duże wzrosty zachorowań na koronawirusa. W piątek pojawiło się 19 tysięcy nowych przypadków, w czwartek 21 tysięcy a w środę 17. W szpitalu miejskim w Toruniu znów został otwarty oddział covidowy. Trzecia fala pandemii mocno daje się wszystkim we znaki m.in. dlatego, że nowe mutacje brytyjska i zachodnioafrykańska są bardziej zakaźne od tych, z którymi mieliśmy do czynienia podczas pierwszej i drugiej fali epidemii.

Wojewódzki konsultant ds. chorób zakaźnych w rozmowie z "Nowościami" po raz kolejny zwraca też uwagę na ludzkie zachowania, które mają ogromny wpływ, jeśli chodzi o ilość zachorowań. Mówi, że na to, że dziś mamy w Polsce trzecią falę epidemii nałożyło się kilka czynników.

- W styczniu cieszyliśmy się, że zaczynamy szczepić przeciw COVID-19 coraz więcej osób, mamy mniej zachorowań, mniej osób w szpitalach z powodu COVID-19 i związany z tym spadek liczby zgonów i co najważniejsze na horyzoncie koniec epidemii, ale niestety okazało się, że wirus wciąż jest o krok przed człowiekiem. W naturze wirusów leży skłonność do mutacji, czasami łagodnieją, czasami robią się bardziej zjadliwe, bardziej zakaźne. I w tym przypadku pojawiły się nowe warianty, mutacje np. wariant brytyjski, niestety powodując, że więcej ludzi choruje bo jest bardziej zakaźny, szybciej i łatwiej się rozprzestrzenia. To, obok otwarcia hoteli w górach i nad morzem oraz przeświadczenie ludzi o tym, że już jest lepiej, bezpieczniej skoro odmraża się gospodarkę, turystykę, sprawiło, że puściły im hamulce i doprowadziło bez wątpienia do wzrostów zakażeń, czyli początku 3 fali epidemii. Stąd podkreślam po raz kolejny, że tak ważne jest zasłanianie ust i nosa, ale nie przyłbicą, czy szalem, ale maseczką, najlepiej chirurgiczną czy FFP2, FFP3 - opowiada dr Paweł Rajewski.

Zakaźnik podkreśla, że lekarze podstawowej opieki zdrowotnej powinni zlecać swoim pacjentom więcej testów, ponieważ takie objawy jak kaszel, katar, czy ból gardła przypominający anginę mogą świadczyć nie tylko o powszechnie panujących o tej porze infekcjach, ale i o zakażeniu koronawirusem. Tymczasem testów jest coraz mniej.

- Miałam straszny ból gardła i problemy z przełykaniem. Podczas teleporady w swojej przychodni usłyszałam, że to przeziębienie albo początek anginy. Pani doktor pytała o to, czy mam węch i smak, czy nie ma duszności - gorączki - mówi nam jedna z naszych Czytelniczek.

O ile w przypadku osób młodych, zakażenie może przebiegać łagodnie lub bezobjawowo, to dla seniorów może być bardzo niebezpieczne jak dla 79-letniej kobiety z regionu. Jej bliscy mają nadzieję, że szczepionka spełni swoją rolę i pomoże jej przejść zakażenie. Szczepienia osób powyżej siedemdziesiątego roku życia trwają w całej Polsce. W ocenie dr  Pawła Rajewskiego powinniśmy szczepić więcej osób, ale problem polega na tym, że nie ma tylu dostaw szczepionek.

W związku z tym tak ważne jest stosowanie się do zasad powtarzanych jak mantra, czyli zachowania dystansu, noszenia maseczek i dezynfekcji. Tylko tak możemy sobie poradzić z trzecią falą epidemii. Jak szacuje Michał Rogalski, z Torunia, twórca największej i najbardziej kompletnej bazy danych o epidemii;w okolicach środy lub czwartku możemy się spodziewać kolejnego wzrostu zachorowań. Czy przekroczymy 25 tysięcy zachorowań na dobę?