Puste plastikowe i szklane butelki, aluminiowe puszki, kapsle, opakowania po słodyczach, jednorazowe grille, zużyte chusteczki, niedopałki papierosów, kapsle – długo by wymieniać – wyrzucane są na plażach, szlakach turystycznych (w tym wodnych), w lasach (najczęściej na obrzeżach dużych miast).
Do lasu z pełną butelką, pustej już nie zabierze
- Trudno mi pojąć jak to jest, że człowiek idzie do lasu z pełną butelką, wypija jej zawartość i pustą wyrzuca gdzie popadnie. Przecież pusta prawie nic nie waży i zdecydowanie łatwiej jest wrócić z nią do miasta niż pełną zanieść do lasu. Ale w związku z tym, że jest już bezwartościowa, to człowiek nie szanujący środowiska ani innych ludzi po prostu wyrzuca ją. To jednak przerażające i wciąż obecne w naszym społeczeństwie świadectwo braku kultury – stwierdza pani Anna, która lubi spacerować po podbydgoskich lasach.
Leśnicy proszą i apelują: - Dbaj o czystość, zabierz śmieci ze sobą!
Za wyrzucenia śmieci w miejscu do tego nie przeznaczonym grozi 500-złotowy mandat, ale doskonale wiadomo, że szansa na „złapanie na za rękę” sprawcy jest minimalna.
Osobnym problemem jest wywożenie samochodami do lasów całych hałd śmieci i w tym przypadku szanse rosną, bowiem tacy delikwenci czasem wpadają w oko kamer – pułapek, które coraz częściej montują nadleśnictwa i straże miejskie na ternach podmiejskich.
Z terenu Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu (obejmuje 27 nadleśnictw w Kujawsko-Pomorskiem i w powiecie chojnickim na Pomorzu) wywozi się do utylizacji w roku średnio 5,5 tysięcy metrów sześciennych śmieci, co kosztuje prawie 2 mln zł. W skali całego kraju jest to ok. 90 tys. metrów, a koszty przekraczają 20 milionów.
Śmiecą ludzie o niskiej kulturze i świadomości problemu, że szkodzą – jak by to górnolotnie nie ująć – naszej planecie. Do takich ludzi z pewnością nie należą rasowi turyści, bowiem zależy im na tym, aby szlaki i wszelkie miejsca jakie poznają, były jak najczystsze. Są też wolontariusze, którzy pomagają leśnikom sprzątać śmieci. Cóż, jedni śmiecą, inni po nich sprzątają. To jakby porównywać czarne z białym.
Wielu dostrzega ten problem
Z majowego badania EKObarometr SW Research i Fundacji Czysta Rzeka wynika, że ponad połowa Polaków (56 proc. zapytanych) dostrzega problem zanieczyszczenia rzek, a 49 proc. – lasów. Śmieci kłują w oczy również nad jeziorami (41 proc.), nad morzem i na plażach (40 proc.) oraz w górach (30 proc.).
– Po sezonie na polskich plażach czy górskich szlakach tych śmieci, zwłaszcza plastików, które nie podlegają recyklingowi, jest bardzo dużo, można je liczyć w setkach ton – powiedziała agencji Newseria Biznes Agnieszka Veljković, kierowniczka biura prasowego Fundacji WWF Polska.
Regulacje prawne i edukacja
Zdaniem Agnieszka Veljković, aby zmniejszyć ilość śmieci w środowisku, potrzebne są działania dwutorowe: z jednej strony regulacje prawne, a z drugiej – edukacja społeczeństwa, ponieważ większość śmieci znajdowanych na łonie natury to odpady pokonsumpcyjne, np. opakowania po napojach i jedzeniu.
To też może Cię zainteresować
Według Eurostatu przeciętny Europejczyk wygenerował w 2021 roku prawie 190 kg odpadów opakowaniowych – ok. 11 kg więcej niż w poprzednim roku. Natomiast w ostatnim dziesięcioleciu wzrost liczby odpadów opakowaniowych w przeliczeniu na mieszkańca sięgnął prawie 30 proc.
- Konieczne jest podjęcie działań, które realnie wpłyną na poprawę tych statystyk – mówi Michał Zawistowski, dyrektor zarządzający DS Smith Polska.
Kilka dobrych rad
Na tych, którzy lekką ręką zaśmiecają środowisko, takie rady jak poniżej zapewne nie poskutkują, ale rozumni ludzie z pewnością wezmą je do serca: Sklepowe zakupy pakuj do toreb wielokrotnego użytku i w ogóle korzystaj z opakowań wielokrotnego użytku, w tym z własnego kubka na napoje i bidonu na wodę, zrezygnuj z plastikowych sztućców, naczyń i słomek, kupuj ubrania wykonane z naturalnych włókien.