W oświadczeniu dyrektor RDLP w Toruniu napisał, że ogień strawił doszczętnie pomnik przyrody, a wezwani na miejsce strażacy mogli tylko dogasić pożar. Podkreślił też, doszczętnemu spaleniu uległ najważniejszy obiekt przyrodniczy Pojezierza Brodnickiego, perła w koronie przyrodniczej nadleśnictwa Brodnica. Wyraził nadzieję, że nagroda przyczyni się do wykrycia sprawcy bądź sprawców tego gwałtu na przyrodzie.
ZOBACZ TAKŻE: Skąd biorą się sadzonki drzew iglastych? Odpowiedź znają szyszkarze
- Ta ogromna strata i bolesne doświadczenie potęgują się, kiedy uświadomimy sobie, że w lasach nadleśnictwa Brodnica nigdy nie dochodziło do podpaleń lasu. To nie był przypadek, lecz celowe działanie podpalacza, dlatego prosimy wszystkich, którzy posiadają informacje pomocne w ustaleniu sprawcy tej przyrodniczej zbrodni o kontakt z policją - zaapelował dyrektor toruńskiej RDLP.
Czytaj więcej
Do pożaru doszło w pierwszy dzień Bożego Narodzenia w miejscowości Traczyska. Jak poinformował oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Brodnicy kpt. Krzysztof Natucki, po przyjeździe strażaków dąb był już powalony i płonął. Strażacy nie mili wątpliwości, że za pojawieniem się ognia stoją podpalacze.
„Dąb Rzeczypospolitej”, będący pomnikiem przyrody, rósł w leśnictwie Borek w obrębie nadleśnictwa Brodnica, w rezerwacie Jar Brynicy na terenie Górznieńsko-Lidzbarskiego Parku Krajobrazowego. Był to dąb szypułkowy o wysokości 33 m i obwodzie 650 cm. Niedaleko spalonego dębu rosną około 200-letnie sosny.
Polecamy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?