Koszmarny sezon dla piłkarskich kibiców Legii
Piłkarscy kibice Legii Warszawa o tym sezonie będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Jesień jeszcze nie zwiastowała katastrofy. Zespół pod wodzą Czesława Michniewicza niespodziewanie awansował do fazy grupowej Ligi Europy i... zaczęły się problemy. Początkowo mistrzowie Polski odnosili kolejne zwycięstwa w pucharach, aż wreszcie zacięli się na dobre. Znajdywali swoich pogromców coraz częściej na ekstraklasowych boiskach, co skończyło się bolesnym lądowaniem w strefie spadkowej. Nie pomogła zmiana trenera na Marka Gołębiewskiego.
Dopiero przyjście zimą dobrze znanego Aleksandara Vukovicia odmieniło, w pewnym stopniu, oblicze zespołu. Wojskowi przepracowali okres przygotowawczy i zaczęli punktować. Obecnie zawodnicy ze stolicy są na 10. miejscu w tabeli i spadek już im nie grozi. Przynajmniej taki cel minimum udało się zrealizować.
Koszykarska Legia w finale play-offów
Natomiast zupełnie przeciwnie radzi sobie sekcja koszykówki. Legioniści niemal do końca sezonu zasadniczego walczyli o czołową ósemkę gwarantującą start w play-offach. Ostatecznie udało się zająć 6. lokatę (17 wygranych i 13 porażek), co oznaczało na wejściu pojedynek z jednym z faworytów. A takim bez wątpienia był Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski, czyli aktualny mistrz kraju. Koszykarze trenera Wojciecha Kamińskiego jednak zaskoczyli wszystkich i zwyciężyli w serii 3-0. Godne podkreślenia są są dwie wyjazdowe wiktorie, które ustawiły tę rywalizację. W półfinale warszawianie trafili na drugi w tabeli Anwil Włocławek. I również uporali się z nim 3-0!