Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarz zmarnował szansę?

Mariola Lorenczewska
Mariola Lorenczewska
Była kobietą w pełni sprawną. Gotowała, sprzątała. Teraz leży bez kontaktu. Jest w śpiączce. Może gdyby wcześniej trafiła do szpitala stan byłby lepszy?

Była kobietą w pełni sprawną. Gotowała, sprzątała. Teraz leży bez kontaktu. Jest w śpiączce. Może gdyby wcześniej trafiła do szpitala stan byłby lepszy?

<!** Image 3 align=none alt="Image 195398" sub="Pani Jolanta Bichta przy łóżku chorej mamy, która przebywa w szpitalu na Bielanach [Fot.: Adam Zakrzewski]">Jolanta Bichta, jej jedyna córka, od półtora miesiąca odwiedza mamę codziennie w szpitalu na Bielanach. Jest u kresu sił.

Od razu wydał werdykt

13 lipca u pani Ireny było dwa razy pogotowie ratunkowe.

- Mama źle się czuła. W południe położyła się spać i obudziła bez kontaktu - wspomina Jolanta Bichta. - Chodziła po domu dotykając przedmiotów, bo nic nie widziała i nie słyszała. Wezwałam pogotowie koło godziny 16. Lekarz zapytał, na co mama się leczy. Odpowiedziałam, że na nadciśnienie i nerwicę. A, to psychoza - ocenił lekarz. Zadzwonił do psychiatry mówiąc, że pacjentka przedawkowała leki. Błagałam, żeby mamę zbadał. Lekarz tylko poradził, by jej pilnować. Nie dał żadnego leku.<!** reklama>

Jak relacjonuje pani Jolanta, prosiła lekarza, żeby zabrał mamę na szpitalny oddział ratunkowy. Wtedy on zapytał chorą, czy pojedzie. Nic nie odpowiedziała. Przecież nie kontaktowała, więc odjechał. Córka była zrozpaczona, bo z mamą z kwadransa na kwadrans działo się coraz gorzej. Pobiegła do szpitala psychiatrycznego, który jest na tej samej ulicy, co ich dom. Rozmawiała z dyżurnym psychiatrą, który po opisie zasugerował, że to może wylew albo inne neurologiczne schorzenie. Wróciła do domu i zgodnie z radą psychiatry jeszcze raz wezwała pogotowie.

- Tym razem przyjechało dwóch ratowników medycznych. Zachowali się zupełnie inaczej. Profesjonalnie - chwali pani Jolanta. - Dali mamie zastrzyk uspokajający, położyli na podłodze a potem zabrali do szpitala na Bielanach.

Samo podejście

W szpitalu tomografia komputerowa wykazała, że 71-letnia Irena ma bardzo rozległy wylew śródmózgowy. To było w piątek. W poniedziałek dostała drugiego wylewu. Była operowana. Teraz jest w stanie apalicznym.

- Pierwszy raz pogotowie było po 16. Mama w szpitalu znalazła się o 21. Nie wiem, czy doszłoby do wylewu, gdyby szybciej trafiła do szpitala. Nikt tego nie wie. Nie o to mam zresztą pretensje. Tylko o samo podejście lekarza pogotowia do pacjentki - podkreśla pani Jolanta. - Zbagatelizował jej stan. Stwierdził, że zwariowała. A skoro nie lata z siekierą, to nie zagraża. Żałuję, że powiedziałam, że leczy się na Mickiewicza, bo od razu postawił diagnozę o psychozie. Tak zresztą napisał w rozpoznaniu, do którego dotarłam. Napisał też, że pacjentka odmówiła pojechania na pogotowie.

W Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Toruniu zatrudnionych jest 30 lekarzy. Opinie o doktorze, który odwiedził panią Irenę, są różne. Niektóre osoby bardzo go chwalą, inne wręcz przeciwnie.

- Przychodzi do pracy tak zmęczony, że nie wie, która jest godzina. Odmawia wyjazdów do chorych. Ciągle się spóźnia i wychodzi wcześniej bez zgłaszania dyspozytorowi - twierdzą proszący o anonimowość pracownicy WSPR.

Dr Iwona Skonieczna, dyrektor WSPR, zapewnia, że do niej żadne skargi na tego lekarza ani od pacjentów, ani ze strony pracowników nie dotarły. - Jestem zaskoczona całą sytuacją. Dla mnie jest to sygnał, żeby tego lekarza wziąć pod lupę. Rodzina ma prawo złożyć oficjalną skargę - tłumaczy dyrektor Skonieczna.


Warto wiedzieć

Gdzie zgłaszać skargę?

W Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Toruniu pracuje 30 lekarzy, w tym roku żadna skarga na nich nie została zgłoszona do dyrekcji, w ubiegłym roku były cztery.

Pierwszą instancją, gdzie można skargę złożyć, jest dyrekcja placówki. Ponadto m.in. do rzecznika odpowiedzialności zawodowej w okręgowej izbie Lekarskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska