Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lepkie ręce amatorów cudzych rzeczy

Anna Krzesińska
Kradzieże to nie tylko problem wielkich sklepów. Częste są również w tych małych. Kradzione jest praktycznie wszystko, z zastosowaniem różnych metod.

Kradzieże to nie tylko problem wielkich sklepów. Częste są również w tych małych. Kradzione jest praktycznie wszystko, z zastosowaniem różnych metod.

Niedawno w sklepie na starówce w Toruniu dziewiętnastolatek - korzystając z nieuwagi sprzedawcy - ukradł skrzynkę piwa. Nie zauważył jednak kamer, które zarejestrowały całe zdarzenie. Policjanci szybko zatrzymali mężczyznę. To jednak wyjątek. W wielu małych sklepach nie ma kamer i sprzedawcy pilnują towaru sami.

- Trzeba mieć oczy dookoła głowy. Na szczęście, większość kradnących to amatorzy. Cechuje ich rozbiegany wzrok, drżenie rąk i ogólna nerwowość ruchów. Mało kto potrafi ukryć emocje, dlatego łatwo jest dostrzec potencjalnego złodzieja - wyjaśnia Adam Wiewiórski, właściciel sklepu. Złodziejami mogą okazać się ludzie w różnym wieku i z różnych grup społecznych. Są wśród nich bezrobotni oraz przedstawiciele grup zawodowych cieszących się społecznym szacunkiem. Próbują ukraść dosłownie wszystko.

<!** reklama>- Najczęściej kradzione są słodycze, kawa, piwo w puszkach jak i pasta do zębów oraz dezodoranty - wyjaśnia Dominika Urzędowska z biura prasowego sieci POLOmarket.

- Uciążliwą grupą są także tak zwani „podjadacze”, którzy jedzą i piją na terenie marketu nie płacąc za skonsumowany towar. Straty z tego powodu są również znaczące - dodaje rzecznik prasowy sieci Real Agnieszka Lukiewicz-Stachera.

- Kiedyś pewna kobieta zaczęła kraść torebki, w które pakuję zakupiony towar. Gdyby poprosiła dałbym je za darmo - stwierdza Adam Wiewiórski.

Często stosowaną metodą kradzieży jest chowanie towaru pod ubranie, do rękawa i do torby lub wkładanie go na siebie. Pomysłowość złodziei jest naprawdę ogromna.

- Popularne jest przepakowywanie jednego artykułu do opakowania innego - oczywiście tańszego lub chowanie drobnych ale wartościowych przedmiotów do dużych opakowań z innymi produktami. Dość rozpowszechnione jest także przeklejanie etykiet z cenami lub usuwanie z towaru zabezpieczeń - mówi Lukiewicz-Stachera. Adam Wiewiórski stwierdza, że nie uda się zlikwidować złodziejstwa i że sprzedawcy są na to przygotowani. - W naszej pracy zawsze zdarzają się straty. U niektórych gniją owoce czy warzywa, a u mnie giną jakieś drobiazgi. Nie wzywam policji, gdyż mam zbyt dobre serce. Poza tym zauważyłem, że jedni kradną, a inni wykazują się uczciwością. Tym sposobem mamy równowagę - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska